Jednostronne derby w "okręgówce"

Przewodzące w tabeli "okręgówki" kromołowskie Źródło, gładko pokonało 4:0 broniącego się przed degradacją, dąbrowskiego Zagłębiaka. Goście wprawdzie trzy gole zdobyli w końcówce spotkania, ale ich przewaga nie podlegała dyskusji. Podopieczni Dariusza Klamry zagrozili tylko dwa razy bramce Grzegorza Harasiuka.

Niefrasobliwa postawa defensorów Źródła sprawiła, że w 7 min. Marek Nowak znalazł się w sytuacji sam na sam z kromołowskim golkiperem. Nie zdołał jednak skierować piłki do siatki. Dwie minuty później skuteczniejsi okazali się goście. Marcin Szemla na polu karnym wyprzedził Krystiana Brydę i po dośrodkowaniu Krzysztofa Andrzejewskiego z narożnika boiska głową umieścił futbolówkę w dąbrowskiej bramce.

W 15 min. bliski podwyższenia wyniku był Grzegorz Kulawiak. Jego strzał głową minął jednak nie tylko Grzegorza Domagałę, ale także słupek jego bramki. Później dwukrotnie pojedynki sam na sam z dąbrowskim golkiperem przegrywał Bogdan Szadkowski, natomiast Grzegorz Kulawiak, po "wrzutce" Mariusza Goleni posłał piłkę nad poprzeczką.

Pierwszą połowę efektownym solowym rajdem zakończył Marek Ostrowski. Jego strzał minął jednak bramkę.

Po zmianie stron nadal inicjatywa należała do kromołowian. Dwukrotnie przed szansą na podwyższenie wyniku stawał Grzegorz Jarzyński. Najpierw uderzył jednak futbolówkę nad bramką, a za moment nie zdołał opanować piłki i padła ona łupem Grzegorza Domagały. Strzał głową Marcina Szemli, do którego dokładnie dośrodkował Krzysztof Andrzejewski, poszybował natomiast nad poprzeczką.

W 58 min. drugą bramkową sytuację mieli dąbrowianie. Marek Nowak ponownie przegrał pojedynek sam na sam z Grzegorzem Harasiukiem.

Siedem minut później na solową akcję zdecydował się Bogdan Szadkowski. W slalomowy sposób minął on czterech rywali, ograł Grzegorza Domagałę, po czym z 7 m skierował futbolówkę do pustej bramki. Za moment napastnik Źródła mógł podwyższyć wynik, ale przegrał pojedynek jeden na jeden z golkiperem Zagłębiaka. Snajperską klasę Bogdan Szadkowski potwierdził natomiast w 76 min. Po kolejnej dynamicznej akcji przedarł się on przez dąbrowską defensywę, po czym uderzeniem z 10 m po raz drugi wpisał się na listę strzelców.

Pod koniec spotkania podopieczni Dariusza Klamry wyraźnie opadli z sił i przewaga Źródła znacznie wzrosła. Tuż przed końcowym gwizdkiem arbitra udokumentował ją golem rezerwowy Przemysław Szczygieł, który po zagraniu Krzysztofa Andrzejewskiego mocnym strzałem zza linii pola karnego umieścił piłkę w siatce.

* Zagłębiak Dąbrowa Górn. - Źródło Kromołów 0:4 (0:1). Bramki: 0:1 Szemla (9 min.), 0:2 Szadkowski (65 min.), 0:3 Szadkowski (76 min.), 0:4 Szczygieł (85 min.).

Zagłębiak: Domagała - Flak (68 min. Kościelny), Toporowicz, Kołodyński (60 min. Gzyl), Sobczak - Bryda, Orłowski, Doliński (55 min. Ościk), Błaut - Konderak (46 min. Król), M. Nowak.

Źródło: Harasiuk - Szczepaniak, Kurek, Szemal - Kulawiak (65 min. Ciepak), Andrzejewski, Jarzyński, Przygodziński (75 min. A. Kukułka), Golenia (60 min. Szczygieł) - Szadkowski, Ostrowski.