Pojemnik na nakrętki w Zagórzu został zniszczony
W Sosnowcu może zapanować mania zbierania nakrętek? Wiele na to wskazuje. Mieszkańcy z chęcią w ten sposób udzielają się charytatywnie, a pojemniki, które już znajdują się w mieście cały czas się zapełniają. Niestety nie każdemu najwyraźniej podoba się taki sposób niesienia pomocy. Jeden z pojemników, który znajduje się w Zagórzu został uszkodzony. Jak się okazuje, to nie pierwszy raz, gdy komuś przeszkadzał właśnie ten pojemnik.
- Niestety, byłem chyba zbyt dużym idealistą wierząc, że to będzie proste. To już drugi raz, o pierwszym nie chciałem pisać, wierzyłem w „głupi przypadek” - poinformował radny Damian Żurawski.
Do dewastacji pojemnika doszło w nocy z soboty na niedzielę (17 i 18 października). Znajdował się przy skwerku na ulicy Bohaterów Monte Cassino. Ktoś go przewrócił i zniszczył.
Nakrętki w Zagórzu zbierane są obecnie dla małego Maksa. Maksymilian urodził się jako skrajny wcześniak i wymaga przede wszystkim intensywnej rehabilitacji ruchowej, terapii wzroku, a także zaopatrzenia w sprzęt ortopedyczny. Dzięki nakrętkom zbierane są pieniądze na jego leczenie.
Obecnie pojemnik w kształcie serca zniknął z Zagórza. Jego naprawą zajmuje się Miejski Zakład Usług Komunalnych w Sosnowcu. Jak wskazuje radny Żurawski, prawdopodobnie znajdzie się w innym miejscu, w którym będzie monitoring. Sugerowali to także w internecie mieszkańcy.
- Osoba, która zniszczyła to serce... sama serca nie ma - podsumowuje radny.
Zgadzamy się z tym stwierdzeniem. W prosty sposób pomóc mógł każdy, bo przecież napoje czy wodę pijemy codziennie. Działanie na szkodę takiej akcji jest po prostu podłe. Miejmy nadzieję, że gdy pojemnik wróci po naprawie to będzie bezpieczny, a mieszkańcy znów będą pomagać.
W Sosnowcu stoi kilka pojemników na nakrętki. Sosnowiczanie zbierają i oddają je chętnie
Pojemniki na nakrętki w Sosnowcu stanęły z inicjatywy kilku radnych. Zbiórkę na pojemnik w Zagórzu prowadził Damian Żurawski, a na pojemnik w Kazimierzu Górniczym Łukasz Krawiec. Pierwszy pojemnik stanął w Parku Kuronia w Kazimierzu. Okazał się hitem, napełnił się w kilka dni.
Drugi pojemnik to wspomniane, zniszczone, serce w Zagórzu przy ul. Bohaterów Monte Casino. Trzeci postawiono w Klimontowie przy szkole językowej. Na tym się nie skończyło - w sobotę, 17 października, w Sosnowcu stanęło kolejne serce na nakrętki. Tym razem postawiono na Środulę. Pojemnik znajduje się przy szkole z armatą (SP nr 42).
Mieszkańcy są zainteresowani taką formą pomocy. Chcieliby, aby w Sosnowcu pojawiły się kolejne pojemniki. Oby nie spotkał ich taki sam los, jak pojemnik w Zagórzu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?