Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Huta Katowice: to już 45 lat od początku budowy [NIEPUBLIKOWANE DOTĄD ZDJĘCIA]

PAS
Huta Katowice to jeden z symboli Zagłębia. 14 kwietnia 2017 roku minęło 45 lat od dnia, kiedy na budowie tego największego kombinatu metalurgicznego w Polsce wbita została symbolicznie pierwsza łopata. To także 5 lat od czasu oficjalnych obchodów 40-lecia tego wydarzenia, które odbiło się szerokim echem w Dąbrowie Górniczej i całym Zagłębiu, a jednym z trwałych symboli tego wydarzenia jest tablica pamiątkowa wraz z nową nazwą ronda w dzielnicy Gołonóg. Teraz oficjalnie jest to rondo „Budowniczych Huty Katowice”.

Huta Katowice: to już 45 lat od początku budowy [NIEPUBLIKOWANE DOTĄD ZDJĘCIA]

Od momentu wbicia pierwszej łopaty wszyscy śledzili losy tej gigantycznej budowy, która stała się jednym z symboli epoki Edwarda Gierka. Maszyny, urządzenia, budowniczowie, kadra inżynierska. Wszystko, co najlepsze w kraju nad Wisłą znalazło się w Zagłębiu, w Dąbrowie Górniczej. "Nasza Huta Katowice, wszystkich polskich hut królowa" - tak opiewała jej wielkość i rozmach pieśń z początku lat 70. Dziś huta nosi nazwę ArcelorMittal Poland SA i jest częścią największego koncernu stalowego na świecie.

Cały kombinat już w planach wyglądał imponująco. A o wielkości tej inwestycji świadczy fakt, że zaangażowało się w nią prawie 50 tysięcy osób, którzy często przyjechali do Zagłębia z odległych zakątków kraju. By wszystko było nowoczesne, wyposażenie i urządzenia płynęły z całego świata. Nie tylko ze Związku Radzieckiego. Aparatura kontrolno-pomiarowa, urządzenia pomocnicze i ciężki sprzęt budowlany z USA, urządzenia dla walcowni średniej i dużej, a także aglomerowni i stalowni z Francji, system komputerowy sterowania wielkiego pieca ze Szwecji, a wyposażenie laboratoryjne i elektryczne ze Szwajcarii.

Nie od początku było jednak przesądzone, że „królowa polskich hut” stanie właśnie w dzisiejszym województwie śląskim. Pod uwagę brane były także lokalizacje na Pomorzu i w lubelskim, ale zbyt duże koszty transportu materiałów na plac budowy, a potem gotowych wyrobów zadecydowały o tym, że wybór padł właśnie na Zagłębie.

7 września 1973 r. minister transportu ciężkiego Włodzimierz Lejczak, zatwierdził założenia techniczno-ekonomiczne Huty Katowice. W jej skład miały wejść: wydział przygotowania rud i koksu oraz trzy taśmy spiekalnicze o powierzchni 312 m kw., wydział wielkich pieców, wyposażony w dwa wielkie piece o objętości po 3200 m sześć. , wydział stalowni konwertorowej z dwoma konwertorami tlenowymi o pojemności po 300 ton, wydział walcowni półwyrobów, składający się z walcowni zgniatacz i walcowni ciągłej kęsów. Zdolność produkcyjna Huty Katowice miała wynieść 4,5 mln ton stali w skali rocznej oraz 3,8 mln ton półwyrobów walcowanych. Cała budowa miała kosztować 38 miliardów złotych, w tym 3,4 mld zł przeznaczonych zostało na inwestycje towarzyszące całemu przedsięwzięciu. Budowa miała się zakończyć w 54 miesiące, tak by zakład mógł osiągnąć pełną zdolność produkcyjną.

Najpierw ogromny teren wykarczowali leśnicy i drwale. Pomagali im m.in. członkowie Związku Młodzieży Socjalistycznej. Generalnym wykonawcą całej inwestycji zostało Przedsiębiorstwo Budowy Huty im. Lenina. Projektanci z gliwickiego Biprohutu wzorowali się na hutach radzieckich, ale też włoskich i brytyjskich. Prace szły pełną parą.

Tamte czasy doskonale pamięta Jan Opoka, którego młodzieżowa brygada była jedną z najlepszych na placu budowy. - Przyjechaliśmy całą brygadą, znaleźliśmy się w Budostalu 4. Stawialiśmy halę, kryliśmy dachy, m.in. na hali pieców wgłębnych i na walcowni. Jeśli wszystko szło do przodu, to nas po prostu cieszyło - wspominał Jan Opoka.

Pierwszym dyrektorem Huty Katowice w budowie był Kazimierz Budzyński, a kolejnym Zbigniew Szałajda. – Jak się spojrzy w przeszłość, to polski robotnik, inżynier, naukowiec zawsze budował nie dla rządów, partii, układów politycznych, ale dla Polski. I myśmy to dla Polski budowali. Napracowaliśmy się tu bardzo ciężko. Wracałem do domu o godz. 21.00, a o 7.00 byłem już w pracy. I to jakoś wytrzymywaliśmy. To świadczy o tym, że to hasło Polak potrafi, które dziś nieco zdezawuowano, było i jest prawdziwe. Polak potrafi. Myśmy potrafili. I jestem przekonany, że polscy naukowcy i inżynierowie będą potrafili zrobić jeszcze wiele dobrego – wspomina Zbigniew Szałajda, ówczesny dyrektor Huty Katowice.

190 dni przed pierwszym wytopem stali budowę odwiedził I sekretarz KC PZPR Edward Gierek, I sekretarz KW PZPR Zdzisław Grudzień i premier Piotr Jaroszewicz.

Relację z uroczystego 40-lecia wbicia pierwszej łopaty na placu budowy Huty Katowice mogliście Państwo przeczytać w Dzienniku Zachodnim, który patronował tym wydarzeniom. Wtedy odbyły się nie tylko oficjalne obchody, ale mieliśmy okazję zobaczyć także wyjątkową wystawę w Muzeum Miejskim Sztygarka, odsłonięta została na rondzie Budowniczych Huty Katowice pamiątkowa tablica, kwiaty spoczęły m.in. pod pomnikiem, upamiętniającym wbicie pierwszej łopaty na placu budowy.

Od tamtego czasu niestety pożegnaliśmy już wiele osób, dla których Huta Katowice była czymś więcej niż tylko symbolem czasów PRL-u i epoki Edwarda Gierka, czy też miejscem pracy. Odeszli od nas m.in. Roman Kulej, Erna Meszek-Buchacz, Grzegorz Milewski, Stanisław Czerski, Roman Szenk, Marian Witoński, Andrzej Musialik, Marian Bronkowski, Zbigniew Pikiewicz, Jan Morawski i Józef Marusiński.

Dziś mamy dla Państwa kolejną porcję unikatowych zdjęć, dokumentujących czasy budowy Huty Katowice. Fotografie te nie zostały nigdy opublikowane, a pochodzą z odnalezionych kronik budowy Huty Katowice, obejmujących lata 1972-1976. Pamięć o tamtych wydarzeniach i sporej części historii Dąbrowy Górniczej przetrwała do dziś m.in. dzięki Miejskiej Komisji Pokolenia, Muzeum Miejskiemu Sztygarka, dąbrowskiemu oddziałowi Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Przemysłu Hutniczego, UM i ArcelorMittal Poland SA.

Kalendarium budowy huty

wrzesień 1971 - pierwsze decyzje prezydium zarządu PZPR o rozpoczęciu przygotowania inwestycji, która uporządkuje cały krajowy sektor hutnictwa

6-11 grudnia 1971 - VI zjazd PZPR. Tutaj zapada oficjalnie decyzja o budowie między Gołonogiem, Ząbkowicami Będzińskimi, Łośniem i Strzemieszycami największej huty w Polsce

14 kwietnia 1972 - na placu budowy wbita zostaje w ziemię symbolicznie pierwsza łopata. To początek prac budowlano-montażowych zakładu o roboczej nazwie Huta Centrum

1974 - odznaczenie Budowy Huty Katowice Orderem Sztandaru Pracy I klasy

1975 - początek pracy pierwszego wydziału mechaniczno-konstrukcyjnego

maj 1976 - utworzono Kombinat Metalurgiczny Huta Katowice, w którego skład oprócz Huty Katowice w budowie weszły również Huta im. Feliksa Dzierżyńskiego w Dąbrowie oraz Zakłady Koksownicze im. Powstańców Śląskich w Zdzieszowicach.

30 września 1976 - rozruch walcowni półwyrobów

2 grudnia 1976, godz. 7:00 - rozpalenie Wielkiego Pieca nr 1

3 grudnia, godz. 4:20 - pierwszy spust 30 ton surówki z Wielkiego Pieca nr 1

10 grudnia, godz. 21:00 - rozruch stalowni, rozpoczęcie wygrzewania konwertora tlenowego nr 1

11 grudnia, godz. 9:10 - pierwszy wytop 300 ton stali z konwertora tlenowego nr 1


Kombinat w liczbach

3000 ciężarówek i ponad 200 koparek, zgarniarek i ładowarek pracowało na placu budowy

100 podstawowych przedsiębiorstw budowało nową inwestycję. Były one zgrupowane w 21 zjednoczeń oraz pięć resortów

1,5 miliona metrów sześciennych betonu zostało wyprodukowanych i wylanych podczas stawiania kolejnych konstrukcji i hal

11 tysięcy kilometrów wyniosła długość kabli i przewodów, które zostały zamontowane na placu budowy i w poszczególnych obiektach Huty Katowice

450 tysięcy ton konstrukcji, maszyn i urządzeń pojawiało się na budowie

142 dostawców z całej Polski dostarczało na plac budowy swoje wyroby, maszyny i urządzenia

40 mostów drogowych można byłoby zbudować z konstrukcji, która wykorzystana została przy budowie hal jednej stalowni

6400 ton surówki miał produkować jeden wielki piec w ciągu doby. Rocznie miała to być wielkość rzędu 2,2 mln ton

500 ton stali na godzinę miał produkować jeden konwertor stalowni

800 ton ważył specjalny wagon wraz z surówką, która przewożona była z wielkich pieców do stalowni

250 metrów wysokości ma komin aglomerowni

98 metrów wysokości ma wielki piec wraz z obudową

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto