Autor powieści „Ślady” i „Z cienia” opowiadał o inspiracjach, pracy nad książkami i historycznych zainteresowaniach.
- Najpierw zawsze jest pomysł. Powoli kiełkuje, rozwija się. Bohaterowie śnią się po nocach, nie dają o sobie zapomnieć. Udzielają mi się ich emocje. Człowiek po prostu żyje tą historią aż w końcu przeleje ją na papier – tłumaczy Sebastian Reńca.
Książki, które wyszły spod pióra tego autora, to nie tylko historie konkretnych bohaterów, uwikłanych w historię, stanowią też doskonałą podstawę do rozważań nad tym, co w życiu jest naprawdę ważne.
Mimo dobrze sprzedających się książek Sebastian Reńca podkreśla, że nie czuje się pisarzem. O sobie mówi „chłopak z Dąbrowy”, bo to właśnie w Dąbrowie Górniczej mieszka. Opowiadając o tym, jak powstają jego książki, podkreśla znaczenie dziennikarskiej praktyki.
- Dziennikarstwo uczy innego, jakby głębszego, patrzenia a świat. Z takiej perspektywy wszystko jest ważne i ciekawe, warte rozważenia. To między innymi z rozmów młodych ludzi, które usłyszałem jeżdżąc autobusami, zrodziła się moja pierwsza powieść – podkreśla Sebastian Reńca.
Autor zdradził, że pracuje nad kolejną książką, która do księgarń trafi być może jeszcze przed wakacjami.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?