Szlify na ringu zdobywa tu ponad dwudziestu zawodników. - Połowa z nich dopiero ćwiczy, a druga połowa jeździ na turnieje. Staramy się, aby każda waga miała swojego reprezentanta - mówi Waldemar Wodziński, kierownik sekcji bokserskiej.
Sosnowiczanie odnoszą sukcesy na ringach w kraju i za granicą. W ubiegłym roku mistrzami Polski w swojej kategorii wagowej zostali Krzysztof Kubziakowski, Damian Wyględacz i Igor Porębski. W tym Puchar Polski trafił w ręce Mateusza Wodzińskiego, który w swojej kategorii jest na I miejscu w rankingu PZB. To najlepszy wynik spośród klubów województwa śląskiego.
- Już w tamtym roku mieliśmy medale, w tym roku kolejne. Myślę, że to był udany sezon - mówi trener Karol Nowakowski. - Boks podnosi sprawność, daje pewność siebie. Jeżeli ktoś potrzebuje się wyżyć, to zawsze może zrobić to na sportowo, w ringu - dodaje.
Mimo sukcesów, Górnik Sosnowiec boryka się z problemami finansowymi. - Chłopcy mogą liczyć na stypendia. Firma MAAG z Jaworzna dba o odżywki, a Promosport z Czeladzi o odzież. Niedawno musieliśmy jednak zrezygnować z wyjazdu na turniej do Świdnicy - przyznaje Waldemar Wodziński.
Niedawno w Górnik powstała Akademia Boksu. Trenerzy zapraszają zawodników urodzonych w 2002 roku i starszych. Treningi to nie tylko nabywanie umiejętności pięściarskich, ale też dbanie o ogólny rozwój.
- Chłopcy poradziliby sobie w każdej dyscyplinie. Grupa jest zintegrowana, bardzo zżyta ze sobą. To daje pozytywy - mówi Waldemar Wodziński.
- Warto tu przyjść. Można się odstresować i wiele nauczyć. Lepiej być tu niż na ulicy - mówią Mateusz Wodziński i Damian Wyględacz.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?