Gejsza - kinowa premiera filmu. Kręcili go też w Sosnowcu [ZDJĘCIA]
Tu nie będzie bohaterów na wskroś kryształowych, przeciwstawionych tym złym i okrutnym. Zdjęcia z udziałem tak znanych aktorów jak Marian Dziędziel (jako Hajs), Mirosław Zbrojewicz (jako Igor), Marta Żmuda-Trzebiatowska (jako Velvet), Agnieszka Więdłocha (jako Maja) oraz debiutującego na ekranie Konrada Eleryka (jako Kolos) były realizowane na terenie całego województwa śląskiego. W Katowicach, Sosnowcu, Wyrach, Mysłowicach, Dąbrowie Górniczej, Czeladzi, Strzelcach Opolskich.
– Aczkolwiek nie jest to absolutnie śląski czy regionalny film. Nie jest to nawet polski film. Historia którą opowiadamy może zdarzyć się wszędzie w Stanach Zjednoczonych, w Azji, w Paryżu czy Londynie – zapewnia Dariusz Rekosz, rzecznik prasowy filmu „Gejsza”. – To eksperyment gatunkowy. Tworzymy kino neo-noir, do tej pory praktycznie nieobecne w Polsce. Takie filmy unikają jasnego podziału na dobro i zło, unikają moralizowania. No i sam temat przewodni jest niezwykle kontrowersyjny. To świat klubów go-go, agencji towarzyskich, bramkarzy, prostytutek i sutenerów. Świat fałszywej miłości za brudne pieniądze – dodaje.
O czym zatem opowiada film? Milczący, opanowany i bezwzględny Kolos szybko staje się jednym z najbardziej zaufanych ludzi szefa lokalnej mafii Hajsa. Zyskuje też oddaną miłość Velvet, którą jednak odrzuca, kiedy w jego życiu pojawia się nowa kobieta. Maja (Agnieszka Więdłocha) jest rehabilitantką jego niepełnosprawnego brata, z którym Kolos od dawna nie miał kontaktu. Zainteresowany nią mężczyzna decyduje się na spotkanie z bratem – i powoli odkrywa łączącą ich więź...
Za scenariusz odpowiadają Piotr Owcarz i Radosław Markiewicz, a ten drugi zajął się także reżyserią całego projektu. Jest on kojarzony przede wszystkim z kinem offowym, niezależnym. Na tym polu odnosił sukcesy. Za swoje dotychczasowe filmy „Złom", „Metanoia", „Raj za daleko" otrzymywał nagrody. Teraz przyszedł czas na nowe wyzwania. – Scenariusz przeczytałam w czterdzieści minut od deski do deski, co mi się rzadko zdarza. Wiem, że mnóstwo jest takich dziewczyn, jak Velvet. Samotnie wychowujących dzieci, które muszą sobie jakoś radzić, a że w tej branży są dobre zarobki, więc dziewczyny bardzo często się na to decydują. Przygotowują się do roli przeczytałam książę Saszy Różyckiej „Wenus bez futra” i ona tam świetnie opisuje ten świat – przyznała w rozmowie z DZ Marta Żmuda-Trzebiatowska, która wciela się w rolę tancerki w klubie go-go – Velvet.
Film trafi do kin 8 kwietnia. Warto zobaczyć tę opowieść z zagłębiowskimi plenerami i wnętrzami w tle.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?