Fredrowski spór w centrum miasta

Zaplanowana na 10 lat rozbudowa kompleksu akademickiego sosnowieckiej Wyższej Szkoły Zarządzania i Marketingu miała kosztować 100 mln zł. Wiele wskazuje na to, że pozostanie tylko projektem. Na terenie budowy zespołu sal audytoryjnych i dziedzińca zewnętrznego spółdzielnia mieszkaniowa, będąca wieczystym użytkownikiem terenu, chce wznieść kolejny, trzypiętrowy dom mieszkalny.

- To gmaszysko zablokuje nam możliwości rozwoju - mówi Aleksander Dudek, kanclerz Wyższej Szkoły Zarządzania i Marketingu. - Wydając pozwolenie na budowę miasto przekreśliło szanse na powstanie w śródmieściu centrum akademickiego.

Plany uczelni były imponujące. W sąsiedztwie obecnego gmachu szkoły miał powstać liczący 1.060 m kw. budynek dydaktyczny oraz nieco mniejszy (890 m kw.) akademik i hotel asystencki. Po przeciwnej stronie ul. Kilińskiego miały powstać biblioteka, czytelnia, księgarnia oraz potężny (ponad 3,3 tys. m kw.) budynek sal audytoryjnych z aulą na 600 osób. Na terenie obecnego torowiska miała stanąć hala sportowa z krytym basenem i kortami tenisowymi.

- Zamierzaliśmy stworzyć uczelnię z nowoczesną bazą dydaktyczną, socjalną i sportową - przekonuje Aleksander Dudek. - Po zakończeniu rozbudowy liczyliśmy, że nasza szkoła będzie miała ok. 6 tys. studentów. To dwa razy więcej niż obecnie. Planowaliśmy uruchomienie studiów dla słuchaczy zza wschodniej granicy.

Kanclerz sosnowieckiej uczelni nie ukrywa, że celem jest stworzenie prężnej placówki dydaktycznej, która zmienia oblicze miasta. Tak jak w przypadku Wyższej Szkoły Humanistycznej w Pułtusku, która do tego niewielkiego miasta nad Narwią ściągnęła aż 25 tys. żaków.

- To była szansa rozwojowa dla miasta - podkreśla Aleksander Dudek.

Problem okazało się pozyskanie terenów pod uczelnianą inwestycję. Budynek szkoły otaczają tereny miejskie, ale oddane w wieczyste użytkowanie Sosnowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Ta rozbudowywuje osiedle "Kilińskiego" o kolejny budynek, położony kilkadziesiąt metrów od uczelni.

- Spółdzielnia musi kierować się interesem swoich członków. Dwa tysiące naszych członków czeka na własny lokal. Planowany budynek jest kolejnym etapem realizacji osiedla. Będzie w nim ok. 50 mieszkań , a na parterze ewentualne lokale użytkowe, na które mieliśmy 200 chętnych - mówi Ireneusz Majewski, prezes spółdzielni. - Szkoła uzyskała już od nas sporo terenów, gdzie władze uczelni mogą realizować swoje plany, tak aby nie kolidowały z naszymi.

- Kupiliśmy te grunty, żeby nie otoczyły nas bloki - odpowiada Aleksander Dudek. - Bezskutecznie staramy się np. o wykupienie bloku za naszym budynkiem, który doskonale nadawałby się na akademik. Byliśmy gotowi nabyć go nawet z zadłużeniem obecnych lokatorów.

- Przez dwa lata staraliśmy się o warunki zabudowy dla nowego budynku - przyznaje Ireneusz Majewski. - Gdy plan przestał obowiązywać, wojewoda wyraził zgodę na naszą inwestycję, a prezydent miasta ją zaakceptował.

Osiedle "Kilińskiego" jest sztandarową inwestycją Sosnowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Kilka miesięcy temu zostało nagrodzone tytułem "Budowy Roku 2001", który nadali wspólnie minister infrastruktury Marek Pol oraz prezes Urzędu Mieszkalnictwa Marek Brix.

- To osiedle jest obecnie, obok placu Stulecia, wizytówką Sosnowca - podkreśla Ireneusz Majewski.

Kanclerz Wyższej Szkoły Zarządzania i Marketingu uważa, że taką wizytówką jest jego uczelnia.