Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Finał Pucharu Świata Juniorów w Szabli mężczyzn. Złoty medal dla Todora Stoycheva z Bułgarii. Bardzo dobry występ reprezentanta Polski

Adam Tobojka
Adam Tobojka
Drugi dzień Pucharu świata Juniorów w Szabli to emocje, świetne pojedynki i ostateczne zwycięstwo Bułgara Todora Stoycheva. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Drugi dzień Pucharu świata Juniorów w Szabli to emocje, świetne pojedynki i ostateczne zwycięstwo Bułgara Todora Stoycheva. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Karina Trojok
Za nami drugi dzień pucharu Świata Juniorów w Szabli – międzynarodowych zawodów, rozgrywanych w Sosnowcu. O tytuł najlepszego szermierza kategorii junior walczyło 186 zawodników z całego świata. W dzisiejszej rywalizacji najwyższe miejsce na podium zajął Todor Stoychev z Bułgarii. Bardzo dobry występ zaliczył Polak Krzysztof Kajor, który dotarł do ćwierćfinałów.

W organizowanym w Sosnowcu po raz osiemnasty Puchar Świata w Szabli Juniorów wystartowało 186 zawodników z całego świata, w tym najwyżej notowani w cyklu mistrzostw świata zawodnicy. Zmagania, tak jak rywalizacja kobiet dnia poprzedniego, rozpoczęły się o godzinie 10:00.

- Puchar w Sosnowcu reprezentuje jak zwykle bardzo wysoki poziom. Mamy rekordową frekwencję, na liście FIA nie ma takiej obsady nigdzie, na nasz turniej przyjechali najlepsi zawodnicy z całego świata – mówi Beata Rak, prezes Zagłębiowskiego Klubu Szermierczego.

Do ścisłych finałów zakwalifikowało się dwóch Polaków: Krzysztof Kajor i Marcel Broniszewski. Broniszewski zajął ostatecznie 54 miejsce, w 1/32 finału przegrywając z Japończykiem Hayato Tsubo. Dużo lepiej wypadł Krzysztof Kajor, który w 1/8 finału w pięknym stylu pokonał Włocha Leonardo Tocci, zwyciężając pewnie 15:7. W ćwierćfinałach trafił jednak na późniejszego mistrza, Todora Stoycheva. Polak stoczył z Bułgarem wyrównaną walkę, przegrywając – po kilku kontrowersyjnych decyzjach sędziego – 12:15.

- Swój występ oceniam bardzo pozytywnie, tym bardziej, że nie jestem dzisiaj w najlepszej formie. Do końca nie miałem poczucia własnej skuteczności, ale udało mi się zajść naprawdę daleko. Jestem zadowolony z swojej ostatniej walki, mój rywal z ćwierćfinału to naprawdę dobry zawodnik, z którym udało mi się wejść w kontakt. Nie zgadzam się z kilkoma decyzjami sędziego, ale to już coś, na co nie mamy wpływu – mówi Krzysztof Kajor z AZS AWF Katowice.

Trener kadry, Adam Sęczek, występ reprezentantów Polski ocenia z pewną rezerwą.

- To nasz pierwszy start, jeżeli chodzi o puchary świata w tym sezonie, wyciągamy wnioski, by kolejne starty był lepsze. Przyznajemy, że dwóch zawodników w finałowej sześćdziesiątce czwórce to nie jest zadowalający wynik. Jednak ten turniej to dobre doświadczenie dla naszych szermierzy, mieli okazję zmierzyć się z najlepszymi szablami całego świata. Na kolejnych turniejach liczymy na lepsze wyniki. Kolejny start naszej reprezentacji to niemieckie Dormagen, poprzedzone obozem szkoleniowym w Rybniku – mówi trener kadry, Adam Sęczek.

W ścisłym finale spotkali się Todor Stoychev z Bułgarii, Japończyk Mao Kokubo, reprezentant Ukrainy Darii Lukaszenko i Radu Nitu z Rumunii. W pierwszym półfinale po wyrównanej walce Bułgar pokonał Japończyka 15:13, a reprezentant Ukrainy pewnie pokonał swojego rywala z Rumunii 15:10.

Finałowy pojedynek był niezwykle zacięty. Początkowo w starciu dominował Stoychev, jednak Lukaszenko nie oddawał pola, nie pozwalając rywalowi na zdobycie przewagi większej niż 2 punkty. Przy wyniku 9:11 dla Bułgara Ukrainiec rozpoczął ofensywę, zdobywając 4 punkty pod rząd, znajdując się już tylko o krok od zwycięstwa. Stoychev przeprowadził kontrofensywę, skutecznie zmniejszając przewagę przeciwnika, sprowadzając ostatecznie wynik do remisu 14:14. Ostatnie starcie potoczyło się na korzyść Bułgara, którego ryzykowny wypad zadecydował o ostatecznym zwycięstwie.

- To był bardzo trudny, wyrównany mecz, na szczęście w końcówce walki podjąłem kilka dobrych decyzji, które zaowocowały moim zwycięstwem. Mój przeciwnik to naprawdę dobry szermierz, który dał z siebie wszystko, tak samo jak ja. To był bardzo dobry pojedynek – mówi Todor Stoychev z Bułgarii, zdobywca Pucharu Świata.

Przed nami ostatni dzień rozgrywek – turniej drużynowy, który rozpocznie się w niedzielę, 4 grudnia o godzinie 10:00.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto