Spotkanie I ligi koszykówki kobiet pomiędzy Filarem Sosnowiec, a UKS Żak Nowy Sącz toczyło się od samego początku pod dyktando gospodyń, choć przed pierwszym gwizdkiem arbitrów o wygranej mówiło się w klubie, ale tylko po cichu. Sztab trenerski i zawodniczki z Sosnowca miały bowiem w pamięci mecz z pierwszej rundy rozgrywek, kiedy to wygrały w Nowym Sączu jednym punktem, dzięki rzutowi za 3 pkt w ostatnich sekundach. Wiele wskazywało więc na to, że rywalki będą się chciały zrewanżować za tamtą porażkę.
Bardzo szybko okazało się jednak, że z rewanżu niewiele wyjdzie, bo tego dnia gospodynie były w doskonałej dyspozycji. Narzuciły swój styl gry, a agresywna, ale w granicach przepisów obrona zmuszała koszykarki UKS do popełniania wielu błędów i strat. A to wystarczyło, by sosnowiczanki rozpoczęły batalię od dwóch celnych rzutów za 3 pkt. Potem kończyły skutecznie kontrataki i na tablicy świetlnej pojawił się wynik 12:0, a potem 17:2. Po pierwszych 10 minutach gry Filar miał już 19 oczek przewagi (25:6).
Podopieczne Marka Juszkiewicza panowały również na parkiecie w drugiej odsłonie, którą wygrały 21:10.
Po przerwie pierwszych sześć punktów zdobyły koszykarki z Nowego Sącza, wśród których starała się robić, co mogła Urszula Maderak, ale to było zdecydowanie za mało, by obraz gry uległ całkowicie zmianie. Magdalena Kowalska, Agata Jagiełka i Magdalena Baranowska szybko zdobywały kolejne oczka i znów na tablicy świetlnej pojawił się wynik 61:28. Ostatnią odsłonę gospodynie rozpoczęły od prowadzenia 6:0.
Za 3 pkt trafiały potem Jagiełka, Kowalska i Agnieszka Dolińska, która popisała się także kilkoma udanymi akcjami podkoszowymi. Trener Marek Juszkiewicz dokonywał licznych zmian i na parkiecie w hali przy ul. Żeromskiego pojawiły się zawodniczki, występujące nieco mniej niż podstawowe koszykarki. Jedną z nich była Marzena Bagazja, dla której był to jednocześnie ligowy debiut. Pojawiła się już z składzie na wcześniejsze spotkanie w Częstochowie, ale dopiero w Sosnowcu pokazała się na parkiecie.
I to z dobrej strony, bo od razu przy stanie 80:41 zdobyła 2 punkty.
- Realizowaliśmy konsekwentnie przedmeczowe założenia, co dało nam przewagę od samego początku. Dobra gra w defensywie przyniosła efekty, a broniliśmy na całym boisku, nie strefą. Bez problemów wykorzystywaliśmy też straty rywalek, a naszą mocną stroną okazały się rzuty z dystansu. W perspektywie kolejnych spotkań taka postawa drużyny musi napawać optymizmem - podkreślił Marek Juszkiewicz.
Punkty dla Filara zdobyły: Kowalska 28, Baranowska 14, Filipek 12, Jagiełka 11, Gacek 10, Dolińska 7, Bagazja 2, Ślęzak 2, Janik, Balsam. Wśród zawodniczek Żaka największym dorobkiem punktowym mogły się pochwalić: Maderak 21, Ożóg 11 i Zając 9.
Sosnowiecka drużyna ma na koncie 10 wygranych i 6 porażek (26 pkt), co plasuje ją na 7 pozycji. Strata do czwartej Wisły II Kraków wynosi jednak tylko 2 oczka. Następne spotkanie przed własną publicznością Filar zagra w sobotę (9 lutego) o godz. 13 z AZS Rzeszów.
Cały czas trwa także zacięta walka o pierwsze miejsce. W sobotnim meczu na szczycie wiceliderki AZS AWF Katowice pokonały 63:62 prowadzącą Koronę Kraków i zrównały się z nimi punktami. Obie ekipy mają teraz po 31 pkt.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?