Fajerwerki tylko dla dorosłych. Tylko w sylwestra i Nowy Rok

- Czy rodzice nie widzą, co robią ich dzieci? - pytał zdenerwowany Andrzej Skorek z osiedla Piastów, dzwoniąc do nas we wtorek. - W poniedziałek wieczorem petarda wybuchła tuż pod moim oknem, pies jest jednym kłębkiem nerwów - dodaje. Maciej Dramowicz, dyżurny w sosnowieckiej straży miejskiej powiedział nam, że każde zgłoszenie zakłócania ciszy nocnej, bądź używania fajerwerków poza wyznaczonymi dniami w roku jest weryfikowane.

- Patrol niezwłocznie udaje się na miejsce. Jednak muszę powiedzieć jasno, że nie mamy do czynienia z plagą fajerwerkowych szaleństw - mówi.

Podobne informacje otrzymaliśmy od policji. - Aby zastosować karę grzywny, musimy złapać delikwentów na gorącym uczynku. Tymczasem oni wystrzelą ładunek i natychmiast uciekają w inne miejsce. Dobrze byłoby, gdyby mieszkańcy, którzy widzą, że ktoś próbuje odpalić racę, zadzwonili do nas prewencyjnie - mówi rzecznik sosnowieckiej policji, Hanna Michta.

Również policjanci z komendy wojewódzkiej przypominają, że odpalanie fajerwerków jest zgodne z prawem tylko w Sylwestra i Nowy Rok. Przygotowali kilka rad dla tych, którzy zamierzają hucznie powitać Nowy Rok: sztucznych ogni nie wolno odpalać w grupie osób, z ręki, na balkonie, z okna czy z dachu pokrytego łatwopalną papą. Fajerwerków nie można demontować, czy próbować ponownie odpalać tych, które nie zadziałały. Należy kierować je do góry, nie wolno stawiać inaczej niż wskazuje instrukcja. Środków pirotechnicznych nie wolno wrzucać do ogniska.

- Podczas odpalania sztucznych ogni szczególną uwagę zwracajmy na dzieci. Pilnujmy, by oglądały fajerwerki z bezpiecznej odległości. Pamiętajmy też o zwierzętach, które boją się wybuchów - wylicza Marek Wręczycki z KW Policji.

Przypomina, że sprzedaż materiałów i wyrobów pirotechnicznych osobom niepełnoletnim jest zabroniona. Za tego typu przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat.