Eugen Polanski - reprezentant Polski urodzony w Sosnowcu. Trzymamy za niego kciuki na Euro 2012

Nawet skandaliczne wypowiedzi J. Tomaszewskiego nt. powołania grupy zaciężnej (Polanski, Boenisch, Perquis) gdzieś tam umykały i kryły się za wątkiem wieku emerytalnego i innych spraw - bynajmniej sportowych. Teraz, jakby nie patrzeć, nie da się myśleć o "chlebie", mamy "igrzyska", które wbrew wszelkiej krytyce, posunęły nasz kraj w postępie cywilizacyjnym co najmniej o jedną dekadę. To trzeba uczciwie przyznać, ale można spytać, co z tego ma nasz Sosnowiec?

Niestety wg mnie niewiele, w porównaniu z ośrodkami, w których lub wokół których będą toczyć się rozrywki. Jeśli dzieli się Polskę na "A" i "B", to obecnie można tę skalę wydłużyć o kolejnych kilka literek alfabetu. Poznań, Wrocław, Gdańsk i oczywiście Warszawa czy pobliski Kraków, to już "inny świat". Mimo tej smutnej konstatacji chciałbym powiedzieć, że absolutnie nie ma powodów do smutku, bowiem nic tak nie stymuluje Polaków jak dobrobyt sąsiada - i to nie obcego, a naszego.

Przed oczami mam tragikomiczną scenkę z kultowego filmu M. Koterskiego pt. "Dzień świra". Myślę, że obraz nie jest aż tak bardzo przesadzony, ale uważam, że Polacy, mieszkańcy Sosnowca i innych miast , które ominął boom inwestycyjny związany z EURO 2012 nie będą modlić się o to, żeby zawalił się ten czy inny stadion, ale powiedzą, że my też chcemy - stadion, hale sportową, basen, ekran akustyczny, obwodnice, średnicówkę itd.

Zbliża się nowy okres rozliczeniowy RPO 2014-2020 i wypada nam wierzyć, że rządzący oprócz kontynuacji rozpoczętych spektakularnych inwestycji spojrzą łaskawszym okiem na mniejsze ośrodki miejskie czyli obiorą kierunek wyrównywania różnic. A póki co cieszmy się tymi mistrzostwami, zapomnijmy o problemach dnia codziennego, trzymajmy kciuki za naszych, a tu w Sosnowcu trzymajmy je szczególnie za Gienka Polanskiego, reprezentanta Polski, urodzonego w naszym mieście. Oby komentatorzy sportowi nie pominęli tego faktu, kiedy środkowy pomocnik naszej kadry będzie strzelać bramkę lub asystować przy jej zdobyciu.