MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Energetyk wygrał swoje pierwsze spotkanie w lidze

Jarosław Adamski
Tylko w pierwszym secie rywale – na bliższym planie – byli w stanie przeciwstawić się Energetykowi. Fot. Jarosław Adamski
Tylko w pierwszym secie rywale – na bliższym planie – byli w stanie przeciwstawić się Energetykowi. Fot. Jarosław Adamski
Wreszcie! Odetchnęli z ulga kibice. Dwa tygodnie czekali jaworzniccy kibice siatkówki na pierwsze ligowe zwycięstwo MCKiS-u. W spotkaniu trzeciej kolejki, w mocno nadwątlonym kontuzjami składzie, MCKiS Energetyk ...

Wreszcie! Odetchnęli z ulga kibice. Dwa tygodnie czekali jaworzniccy kibice siatkówki na pierwsze ligowe zwycięstwo MCKiS-u. W spotkaniu trzeciej kolejki, w mocno nadwątlonym kontuzjami składzie, MCKiS Energetyk Jaworzno ograł Orzeł Międzyrzecz. Zwycięstwo 3:1 (29:31, 25:22, 26:24, 25:15), po bardzo zaciętym i stojącym na wysokim poziomie spotkaniu, oznacza pierwsze trzy punkty dla drużyny z Jaworzna.

Optymizm w grze
Wyjątkowo wyrównany mecz zafundowały obie drużyny, rywalizujące w sobotę w hali MCKiS w Jaworznie. Pierwszy set grano na przewagi. Obie drużyny nie odpuszczały, choć to rywale minimalnie prowadzili. Świetnie atakował Krzysiek Szopa, a trener Błaszczak wściekał się na swoich zawodników. Szczególnie, że to oni przegrali tego seta do 29. Mieli jednak ułatwione zadanie, w ostatnim sparingu z Radlinem kontuzji kostki doznał Chwastek.

— Wyszliśmy zdenerwowani. Nawet bardzo. Atmosfera była napięta. Ambicja nie pozwalała jednak odpuścić, ale rywale byli odrobinę lepsi. My po porażkach z Bydgoszczą i Radomiem nie mogliśmy już ponieść kolejnej porażki. Nie było na to szans. Walczyliśmy do końca i dało to efekt. Choć muszę przyznać, że to mi gracze mieli więcej optymizmu niż ja sam — mówi Zbigniew Błaszczak, trener Energetyka MCKiS Jaworzno.

Oczekiwania kibiców
Dwie porażki w lidze, przegrana u siebie z Piłą z PLS w Pucharze Polski mocno nadwerężyły opinię o Energetyku wśród kibiców.

Tym razem było inaczej. Zobaczyliśmy drużynę walczącą do końca. Mimo nie najwyższej jeszcze formy trudny rywal z Międzyrzecza zmusił jaworznian do maksymalnego wysiłku. Ci jednak nie poddawali się, mimo złego początku.

Tydzień wcześniej w Radomiu jaworznianie ulegli 1:3 (20:25, 11:25, 25:23, 22:25). Tym razem i przyjęcie i zagrywka stały na dużo lepszym poziomie wśród gospodarzy. Nic dziwnego, że kolejny set zakończył się wygraną do 22. Trzeci set to ponownie bardzo wyrównana rywalizacja. Jedni i drudzy nie odpuszczali, jak zwykle prym w Jaworznie wiedli Maciończyk i Szopa. Dołączyli do tego Rzędzicki i Kostecki. Dobrze grał także Nowak. Gra na przewagi zakończyła się wygraną do 24. Ostatni set sobotniego pojedynku to najwyraźniej opadnięcie z sił rywali. Na dodatek załamanych poprzednimi dwoma setami. W efekcie deklasacja. Energetyk MCKiS Jaworzno wygrywa tego seta do 15!

Trzy punkty
— Bardzo się cieszymy, bo wreszcie zagraliśmy do końca. Mamy trzy punkty i awans w tabeli. Wykorzystaliśmy wszystkie nasze dobre strony. Kontuzjowani powoli wracają do gry i dobrze, bo drużyna musi nabrać pewności siebie. I wygrywać. Nie we wszystkich ale w większości meczów. Cel na ten sezon to utrzymanie się w gronie pierwszoligowców. I wierze, że można go osiągnąć — mówi trener Błaszczak.

Następny mecz, 22 października zostanie rozegrany na wyjeździe, rywalem będzie BBTS Bielsko-Biała. — Nie będzie łatwo, bo to klasowa drużyna, ale my wreszcie uwierzyliśmy, że można wygrywać. Gramy coraz lepiej, gdyby jeszcze te kontuzje nam nie psuły szyków — podkreśla trener Błaszczak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto