AKTUALIZACJA 17:10
Sosnowiecka policja precyzuje, że przy ulicy Plażowej utonął 7-letni chłopczyk. Był tam razem ze swoim 7-letnim kuzynem. To on zaalarnował o wypadku napotkanego na pobliskiej ulicy mężczyznę. Ten zadzwonił po policję. Na miejsce przyjechali także strażaccy płetwonurkowie. Jeden z nich wyciągnął 7-latka ze zbiornika przy zdewastowanym budynku tuż przy rzece. Zbiornik, nie był zabezpieczony żadnymi pokrywami. Rozpoczęła się reanimacja chłopczyka, ale nie udało się go uratować.
Z relacji napotkanych przez nas w rejonie miejsca tragedii mieszkańców wynika, że teren, gdzie znajdują się zbiorniki i ruina budynku, były przez lata niezabezpieczone. Złomiarze rozkradali poszczególne elementy obiekty. Prawdopodobnie ich łupem stały się także pokrywy zbiorników, do których wpadł 7-latek. Policja z prokuraturą badają przyczyny tragedii, a także to, do kogo należy zdewastowany budynek.
WCZEŚNIEJ PISALIŚMY
Tragedia wydarzyła się około godz. 12.30 w niedzielę przy ul. Plażowej na terenie byłej huty metali niezelażnych. 8-letni chłopak wpadł do jednego z niezabezpieczonych zbiorników o długości i szerokości 8 metrów i głębokości 4,5 metra.
- Zbiornik był niezabezpieczony. Być może złomiarze ukradli właz. Wtedy 8-letni chłopak wpadł do zbiornika. Mimo natychmiastowej akcji i podjęcia akcji reanimacyjnej, nie udało się uratować dziecka - mówi Patryk Fudała, rzecznik sosnowieckiej straży pożarnej.
Okoliczności tragedii wyjaśniają na miejscu tragedii prokurator z policją.
Utonięcie dziecka w Sosnowcu przy ulicy Plażowej - ZOBACZ MIEJSCE ZDARZENIA
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?