Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dworzec Główny w Sosnowcu stoi dumnie już od 153 lat. Jak się zmieniał? [ZDJĘCIA]

Tomasz Szymczyk
Większość sosnowiczan przechodzi tylko pasażem handlowym
Większość sosnowiczan przechodzi tylko pasażem handlowym Tomasz Szymczyk
Kiedy ostatni raz byliście na dworcu w Sosnowcu? Uwaga! Pytanie nie dotyczy pasażu handlowego pod ulicą 3 Maja. Prawie co chwilę odjeżdżają stąd pociągi do wielu miejsc w kraju i za granicą. O tym, jak sosnowiecka stacja wyglądała wczoraj, a jaka jest dzisiaj - pisze Tomasz Szymczyk.

Częstochowa, Katowice, Wisła, Warszawa, Szczecin, Gdynia, ale też Praga, Wiedeń i Budapeszt - co łączy te wszystkie miasta, zapytacie. To, że można do nich dojechać z dworca Sosnowiec Główny. Jego budynek w centrum miasta stoi już od 153 lat. Właśnie w 1859 roku do dzisiejszego Sosnowca dotarła odnoga Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej prowadząca z Ząbkowic do Szopienic. Stacja - wówczas pod nazwą Sosnowice Warszawskie - była wtedy granicznym dworcem między Rosją a Prusami.

Sam neoklasycystyczny budynek miał zaprojektować Henryk Marconi, a wzorem dla Sosnowca miał być Dworzec Wiedeński w Warszawie. Już w kilka lat po powstaniu dworzec był areną walki - odbyła się tu bowiem bitwa powstańców styczniowych z żołnierzami rosyjskimi.

Od tego czasu bryła dworca niewiele się zmieniła. Wyburzono jedynie jedno ze skrzydeł, gdzie powstał nowy biurowiec zajmowany dzisiaj przez spółkę PKP Energetyka. Zmieniało się za to otoczenie stacji. Starsi sosnowiczanie pamiętają jeszcze zapewne fontannę i dworzec PKS przed głównym budynkiem. Ci nieco młodsi, mogą sięgać wspomnieniami to dworca, jaki prezentujemy na archiwalnym czarno-białym zdjęciu. Kilkanaście lat temu budynek dworca przeszedł generalny remont. Zmienił też barwę z żółtawej na białą. Metamorfozę przeszedł również plac przed budynkiem i pasaż łączący popularną "Patelnię", kasy i perony dworca z ulicą Kilińskiego. Dziś na dworcu siedzibę ma sosnowiecki oddział PKP Polskich Linii Kolejowych.

I mieszkańcom, i podróżnym dzisiejszy wygląd dworca bardzo się podoba.

- Robi wrażenie, jest bardzo fajny, przydałoby się, aby w innych miastach władze też zadbały o dworce - mówili Janina i Włodzimierz Czarneccy, którzy wybierali się w podróż do stolicy. - W Warszawie Dworzec Centralny nie zachwyca. Lepiej patrzeć przez okno pociągu na taki stary dworzec niż na blaszaną konstrukcję z czasów Gierka - dodali.

- Może nie ma powodów do zachwytu, ale w porównaniu z innymi miastami Sosnowiec prezentuje się całkiem nieźle - uważa z kolei Renata Durczak. Podobnego zdania był Adam Gawlik z Katowic.

Większość podróżnych, których spotkaliśmy na dworcu miała tylko jeden poważny problem. To my wskazaliśmy im... kasę biletową, drogi do której szukali nawet na peronach. - W ogóle jej nie widać. Gdybyśmy się nie zapytali, to musielibyśmy chyba kupić bilet w pociągu. Oczywiście z dopłatą - mówili z przekąsem nasi rozmówcy.

Kasa, a dokładnie dwie kasy - bo punkt sprzedaży biletów prowadzą tu PKP Intercity oraz Koleje Śląskie - znajdują się w dwóch różnych miejscach dworcowego pasażu. To - nie licząc toalety i tablicy z godzinami odjazdów i przyjazdów pociągów - jedyne jego miejsca związane z koleją. Dzisiaj można tu nie tylko pójść na zakupy - zarówno spożywcze, jak i kwiatowe czy odzieżowe - ale również na przykład zrobić sobie zdjęcie czy porozmawiać z agentem jednej z sieci komórkowych. Znajduje się tu także Centrum Informacji Miejskiej. Osobna historia to handlarze, ulotkarze i... muzyka.

- Kupi pan kadzidełko? - pyta mnie jeden ze sprzedawców. - Doskonałe na wieczór - zachwala. Niestety, zgodnie z prawdą, odpowiadam, że czeka mnie cały dzień w pracy. Handlarzy bardzo często spisuje Straż Miejska, ale nie przeszkadza im to wracać praktycznie w to samo miejsce. Osobny rozdział to grajkowie.

Posłuchać można tutaj zarówno polskiej i światowej klasyki rocka przy dźwiękach gitary, jak i cygańskich przebojów granych na akordeonie. - Kilka lat temu prawie codziennie przychodził tu chłopak, który grał "Kocham Cię jak Irlandię" Kobranocki. Teraz już nie słychać tej piosenki. Nie wiem, czy zmienił repertuar, czy miejsce, w którym gram - wspomina śmiejąc się Justyna Przybysz z Sosnowca.


*Nowy taryfikator mandatów SPRAWDŹ, ZA CO GROŻĄ WYŻSZE KARY
*Sprawa Madzi z Sosnowca - ustalenia prokuratorów, zeznania rodziców, wielka ucieczka Katarzyny W.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto