MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Duchy na koniec

WOJCIECH W. WACŁAWEK
Królewsko-rycerski romans w wykonaniu kabaretu "Statyw" przez godzinę bawił publiczność.
Królewsko-rycerski romans w wykonaniu kabaretu "Statyw" przez godzinę bawił publiczność.
Efektowny taniec z pochodniami, pokaz sztucznych ogni i ulewny deszcz zakończyły sobotnie "Wakacje z duchami" w ruinach sławkowskiego zamku. Impreza kończyła okres letniej laby dla młodzieży.

Efektowny taniec z pochodniami, pokaz sztucznych ogni i ulewny deszcz zakończyły sobotnie "Wakacje z duchami" w ruinach sławkowskiego zamku. Impreza kończyła okres letniej laby dla młodzieży. Wcześniej bawili się zarówno ci objęci obowiązkiem szkolnym, jak i dorośli.

Zaczęło się od gier i zabaw dla najmłodszych. Na zwycięzców czekały nagrody, a na wszystkich zapiekanki serwowane przez członkinie Koła Gospodyń Wiejskich, występujące w strojach ludowych. Ich stoisko co chwila przeżywało prawdziwe oblężenie kilkuletnich głodomorów. Takim wzięciem nie cieszyła się nawet wata cukrowa.

Tuż po zmierzchu do rywalizacji w konkursach "gospodarczych" przystąpiły pary małżeńskie. Ich zadaniem było ubijanie piany z białek, wiązanie warkocza z siana oraz ubijanie (w słoikach) śmietany na masło.

Zgłaszając się zawodnicy nie wiedzieli, jakie czeka ich zadanie. Pierwsze trzy pary ubijały pianę. Niespełna dwie minuty potrzebowali na uporanie się z tym zadaniem Anna i Bogusław Halejakowie. W nagrodę odebrali... cały koszyk jajek.

Na estradzie ustawionej u podnóża ruin dominowały kabarety. Swój program przedstawiały "Paw", krakowski "Chatelet" i dąbrowski "Statyw". Ten ostatni zaprezentował romans królewsko-rycerski w wielu odsłonach. Tradycja średniowieczna łączyła się w nim ze współczesnością, co pozwalało zbrojnym gazowych (zapalniczką) zamachów samobójczych.

Parodię zwyczajów rycerskich mężnie znosili zbrojni i białogłowy z będzińskiej chorągwi, którzy rozbili się obozem tuż obok estrady. Choć ręce ich świerzbiły, nie ruszyli przegnać kuglarzy. Sami trzykrotnie prezentowali w ruinach biskupiej warowni pokazy walki pieszej, tańców i obyczajów sprzed sześciu wieków.

Podczas występu prześmiewców z "Chatelet" oraz aktorów Teatru Dzieci Zagłębia reprezentanci będzińskiej chorągwi bawili się doskonale z publicznością.

- Pojęcia nie mam, czym różnią się sławkowskie prażonki od swoich imienników z innych zagłębiowskich miejscowości - mówi Bronisław Goraj, burmistrz Sławkowa. - Gwarantuję jednak, że są dobre.

Przepis na najpopularniejsze danie festynu okazał się tajemnicą Towarzystwa Miłośników Sławkowa.

Wśród straganów towarzyszących "Wakacjom z duchami" wyróżniał się ten prowadzony przez cztery nastolatki: Ewę Dudzic, Martę Łuckoś oraz siostry Małgorzatę i Joannę Marchlińskie. Sprzedawały one, wycenione na 50 groszy, własne wypieki i ozdoby z masy solnej. Pieniądze przeznaczyły na pomoc Adamowi Drożyńskiemu, cierpiącemu na stwardnienie rozsiane. Każdy kupujący dodakowo dostawał czerwone samoprzylepne serduszko. Do skarbonki chętnie wrzucano więcej. Łącznie udało się zebrać prawie tysiąc złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto