Do trzech Gombrowiczów sztuka

Na zakończenie minionego sezonu Teatr Zagłębia wystawił roztańczone i rozśpiewane przedstawienie "Kramu z piosenkami" Leona Schillera. Zebrało ono pochlebne opinie artystyczne, wszyscy widzowie podkreślali też ogrom pracy, jaki zespół włożył w tę inscenizację, w której co "numer" zmienia się wszystko: scenografia, układy choreograficzne, nastrój, a nawet charakteryzacja.

Jeśli zaś wziąć pod uwagę, że chwilę wcześniej aktorzy sosnowieckiej sceny pokazali publiczności równie ciepło przyjęte, i równie trudne w realizacji (choć z innych przyczyn) "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego, to można mówić o naprawdę udanym, ale i ciężkim sezonie. I "Kram z piosenkami", i "Wesele" pozostają oczywiście w repertuarze, wiernym widzom przyjdzie się natomiast pożegnać z "Trzema siostrami", inscenizacją "Szewców" i "Wieczorem kawalerskim". Schodzą ze sceny naturalną koleją rzeczy, ale na pewno pozostaną w historii teatru, przyniosły jej bowiem - zwłaszcza dwa pierwsze tytuły - wiele uznania i konkretnych nagród.

Już 12 października zaproszą nas jednak do Sosnowca na kolejną premierę. Tym razem będzie to adaptacja powieści Witolda Gombrowicza pt. "Ferdydurke". Znakomity, choć przecież kontrowersyjny autor nie jest obcy publiczności sosnowieckiej sceny - w ostatnim okresie gościł tu dwa razy, z wielkim powodzeniem. "Iwona, księżniczka Burgunda" i wciąż obecna w repertuarze "Operetka" narobiły sporo pozytywnego szumu w całej Polsce. Życzymy tego i kolejnej inscenizacji, którą przygotowują realizatorzy "Operetki": reżyser - Jacek Bunsch, scenografowie - Anna i Tadeusz Smoliccy oraz kompozytor - Janusz Grzywacz. Dyrektor Adam Kopciuszewski nie ukrywa, że wybór tytułu to także swoista kalkulacja, bo ,Ferdydurke" jest lekturą szkolną, więc można pogodzić ambicje artystyczne i potencjalnie pełną salę. W głównej roli zobaczymy Artura Święsa, który pięknie zapisał się w pamięci widzów m.in. rolą Pana Młodego w "Weselu". Józio - Artur kochać się będzie w Młodziakównie - Joannie Litwin i dzielić szkolną ławę z Miętusem - Juliuszem Krzysztofem Warunkiem.

Na afiszu Teatru Zagłębia pozostają także, obok wymienionych, przedstawienie "Fantazego" Juliusza Słowackiego i wieczór piosenek Mariana Hemara pt. "Perły z lamusa". Pozostają także dwa spektakle dla najmłodszych - "Calineczka" i "Przygody Tomka Sawyera". Jedno z nich zastąpione zostanie wkrótce nową inscenizacją dla najmłodszych. W grudniu planowana jest realizacja sceniczna "Małego księcia", w adaptacji i reżyserii Cezarego Domagały, ze scenografią Jerzego Rudzkiego. Na czas karnawału Teatr Zagłębia przygotuje zaś farsę pt. "Prywatna klinika", co zapewne cieszy miłośników lżejszego repertuaru, dość ostatnio "skąpionego" sosnowieckiej publiczności.

Pod koniec sezonu zobaczymy natomiast "Antygonę" Sofoklesa, w reżyserii Bogdana Cioska. Plany to na tyle odległe, że nie ma jeszcze obsady, choć są do niej... przymiarki. Ciekawie zapowiada się także inscenizacja baśni Hansa Ch. Andersena pt. "Świniopas", w reżyserii Krystyny Jakóbczyk, i z choreografią Henryka Konwińskiego. Ciekawie, bo przedstawienie zrealizowane zostanie w konwencji teatru barokowego, a do pomocy w opracowaniu kształtu plastycznego całości, Teatr Zagłębia poprosi scenografów czeskich, mistrzów tej poetyki.