Derbowe zwycięstwo ząbkowickiej Unii

Doskonale rozpoczęła rewanżową rundę spotkań ząbkowicka Unia wygrywając przed własną publicznością 5:1 z mierzącym w awans AKS Niwka. Podopieczni Marka Horbacza potwierdzili, że ich dobra dyspozycja w rozgrywkach halowych nie była przypadkiem.
Gospodarze już w 4 min. objęli prowadzenie.

Jordan Maciejowski przejął niedokładne podanie Marka Hepo adresowane do Mateusza Kozłowskiego, po czym uderzeniem z linii pola karnego w "długi" róg zmusił do kapitulacji Damiana Wilka.

Przez kolejny kwadrans na boisku niewiele się działo. W 24 min. Tomasz Knap zagrał z "klepki" do Radosława Sujki. Ten lewonożny zawodnik zdecydował się na uderzenie prawą nogą. Piłka, którą starał się jeszcze zablokować Marek Pietrkiewicz minęła interweniującego Dariusza Maja i wylądowała w siatce. Później inicjatywę na boisku przejęli gospodarze. Tuż nad poprzeczką sosnowieckiej bramki strzelali z rzutów wolnych Jordan Maciejowski i Roman Szczypa, natomiast Marcin Ćwieląg dynamiczną akcję zakończył trafieniem w boczną siatkę.

Tuż przed przerwą na drużynę sosnowiecką spadły dwa ciosy, które przesądziły o losach spotkania. W 43 min. po dośrodkowaniu Jordana Maciejowskiego stojący 8 m od własnej bramki Radosław Sujka tak niefortunnie wybijał piłkę poza boisko, że wylądowała ona w siatce tuż obok słupka. Za moment Marek Hepo zdecydował się na wymianę podań z Ireneuszem Kozłem. Piłkę przejął jednak Marcin Ćwieląg i ruszył z nią na bramkę. Kilka metrów przed linią pola karnego sosnowiecki stoper w zapaśniczy sposób powstrzymał napastnika Unii. Sędziemu nie pozostało nic innego, jak ukarać Marka Hepo czerwoną kartką.

Po przerwie rolę ostatniego obrońcy w barwach AKS Niwka przejął Sławomir Knap, który jednak spisywał się niewiele lepiej od swojego poprzednika. W 58 min. wdał się on w drybling, starając się minąć Tomasza Świerczewskiego. Ten ostatni wyłuskał jednak futbolówkę, a następnie uderzeniem z linii pola karnego umieścił ją w "okienku" bramki.
Przez ostatnie pół godziny meczu trwała wymiana ciosów, a kibice nie mogli narzekać na brak sytuacji podbramkowych. Groźnie strzelali na sosnowiecką bramkę Andrzej Fiedorczuk i Marcin Ćwieląg. Ten ostatni jednak nawet z kilku metrów nie potrafił skierować piłki do siatki. W 68 min. kolejne silne uderzenie Marcina Ćwieląga trafiło w słupek. Dobitka wprowadzonego chwilę wcześniej na boisko Damiana Bomby, znalazła już drogę do bramki.

Goście odpowiedzieli kontratakami Radosława Sujki i Marcina Wielgusa, którzy jednak przegrali pojedynki sam na sam z Dariuszem Majem. Marcin Wielgus stojąc 6 m od bramki nie zdecydował się na strzał, lecz próbował "kiwnąć" golkipera Unii. Skuteczniejsi byli ząbkowiczanie. Tuż przed zakończeniem meczu dośrodkowanie Marka Pietrkiewicza trafiło do Andrzeja Fiedorczuka, który uderzeniem głową ustalił wynik spotkania.

* Unia Ząbkowice - AKS Niwka 5:1 (2:1). Bramki: 1:0 Maciejowski (4 min.), 1:1 Sujka (24 min.), 2:1 Sujka (43 min. - samob.), 3:1 Świerczyński (58 min.), 4:1 Bomba (68 min.), 5:1 Fiedorczuk (82 min.). Czerwona kartka: Hepo (AKS Niwka).
Unia: Maj - Szczypa, K. Załawka, Maciaś (67 min. Bomba), Mosna - Nieradko (83 min. Ł. Załawka), Fiedorczuk, Świerczyński (72 min. M. Nowak), Marek Pietrkiewicz - Maciejowski (83 min. Stępień), Ćwieląg.

AKS Niwka: Wilk - Kozłowski, Hepo, Kozioł, Sujka - Węgrzyn (75 min. Zalewski), Kawulka (46 min. Szczerba), Wielgus, T. Knap (67 min. Korepta) - S. Knap, Wrona (46 min. Góralczyk).