MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dąbrowianin ma szansę pojechać w wyścigu Formuły 1!

Leszek Jaźwiecki
Paweł Miszczyński z Dąbrowy Górniczej (z lewej) i Przemysław Komoń z Bierunia stoją przed wielką szansą. Być może drzemie w nich talent na miarę Miki Hakkinena.
Paweł Miszczyński z Dąbrowy Górniczej (z lewej) i Przemysław Komoń z Bierunia stoją przed wielką szansą. Być może drzemie w nich talent na miarę Miki Hakkinena.
Jeszcze nigdy polski kierowca nie wystąpił w wyścigu Formuły 1. Kiedyś wydawało się, że najbliższy tego będzie utalentowany warszawianin Jarosław Wierczuk.

Jeszcze nigdy polski kierowca nie wystąpił w wyścigu Formuły 1. Kiedyś wydawało się, że najbliższy tego będzie utalentowany warszawianin Jarosław Wierczuk. Po próbach w japońskiej Formule Nippon ślad po nim jednak zaginął. Może konkurs West Race Day, którego główną nagrodą jest jazda samochodem F-1 oraz spotkanie z Davidem Coulthardem i Kimi Raikkonenem, pozwoli wyłonić pierwszego polskiego kierowcę Formuły 1?

Paweł Miszczyński z Dąbrowy Górniczej i Przemysław Komoń z Bierunia znaleźli się w gronie 14 osób, które pomyślnie przeszły eliminacje do konkursu West Race Day. Pokonali oni kilkudziesięciu konkurentów z całej Polski.

- Marzenia czasem się spełniają - powiedział Przemysław Komoń po ogłoszeniu wyników. - Moim wielkim marzeniem jest zasiąść za kierownicą bolidu Formuły 1.

- Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby zakwalifikować się dalej i zdobyć główną nagrodę w konkursie - dodał Paweł Miszczyński.
Kandydaci musieli się wykazać pewnymi umiejętnościami fizycznymi, wiedzą na temat Formuły 1, znajomością języka angielskiego oraz dobrym stanem zdrowia. Następnie była próba jazdy gokartami na czas.
Teraz na torze Teesdorf w Wiedniu specjalne szkolenie z półfinalistami przeprowadzą kierowcy testowi McLarena. Z tego etapu wybrany zostanie jeden finalista, który będzie reprezentować nasz kraj w międzynarodowym finale w Brnie.

Paweł jest najmłodszym laureatem pierwszego etapu konkursu. W tym roku zdał maturę i dostał się na ekonomię na Uniwersytecie Śląskim.

- Egzamin na studia tak mnie nie ekscytował jak eliminacje - stwierdził. - To było niesamowite przeżycie. Najbardziej stresowałem się wywiadem w języku angielskim, ale ostatecznie dobrze mi poszło.
Przemek Komoń jest na pierwszym roku studiów uzupełniających z zakresu turystyki i rekreacji w Górnośląskiej Wyższej Szkole Handlowej.

- Fantastycznie się bawiłem - przyznał. - Jestem zadowolony, bo pokonałem wszystkich w jeździe na gokartach. Poprowadzenie bolidu Formuły 1 to jest to, o czym najbardziej marzę.

Przemek Formułą interesuje się od 8 lat. Jego wzorem kiedyś był Damon Hill, teraz nie ma swojego ideału.

- Mocno się denerwowałem choć wiem, że nerwy nie są dobrym doradcą - przyznał. - Nie wiem co będzie w Wiedniu, jeśli odpadnę nie będzie tragedii. Spróbuję znów za rok.

- To z jednej strony wspaniała zabawa, ale z drugiej wielka szansa dla uczestników - przyznał Dermot Walsh, przedstawiciel McLarena i koordynator finału w Brnie. - Jeżeli okaże się, że w zwycięzcy konkursu drzemie prawdziwy talent, z pewnością może liczyć na kontakt z naszej strony.

MISTRZOWSKIE GAŻE

Mistrz świata F-1 Michael Schumacher otrzymuje co roku 50 milionów dolarów pensji z teamu Ferrari. Oczywiście do tego dochodzą jeszcze apanaże za reklamy sięgające blisko 100 milionów euro. Drugi na liście pod względem zarobków jest były mistrz świata Kanadyjczyk Jacques Villeneuve z zespołu BAR Honda, którego roczna pensja to 20 milionów dolarów. Irlandczyk Eddie Irvine za rok zarabia około 6 milionów funtów. Każdy z kierowców "dorabia" w reklamie, ale ich stawki są dużo niższe niż Michaela Schumachera.

Kierowca Ferrari Michael Schumacher wyrównał rekord ustanowiony w latach 50. przez Argentyńczyka Juana Manuela Fangio. Obaj zdobyli po pięć tytułów mistrza świata. W przyszłym sezonie Schumacher może powtórzyć osiągnięcie Fangio i wygrać rywalizację kierowców po raz czwarty z rzędu. Argentyńczyk dokonał tego w latach 1954-57, a pierwszy tytuł zdobył w 1951 roku. Niemiec swoje tytuły zdobywał w latach 1994-95 (dla Benettona) i 2000-01 (Ferrari).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto