Czy Zagłębie zostanie ukarane walkowerem?

Dzisiaj o godz. 18.00 rozegrany zostanie rewanżowy mecz I rundy Pucharu Polski w hokeju na lodzie pomiędzy Zagłębiem Sosnowiec i JKH Czarne Jastrzębie. Pierwszą potyczkę wygrali w piątek sosnowiczanie 7:1, ale pojawiły się nieoficjalne informacje, że w ich szeregach wystąpili nie potwierdzeni jeszcze do gry zawodnicy.

- Jeśli taki przypadek rzeczywiście miał miejsce, to Zagłębie ukarane zostanie walkowerem, a wynik meczu zweryfikujemy na 5:0 dla Jastrzębia. Wydział Dyscypliny zbiera się we wtorek i po przejrzeniu nadesłanego do związku meczowego protokołu podejmiemy decyzję. Na pewno będzie ona znana jeszcze przed rozpoczęciem spotkania rewanżowego - powiedział przewodniczący WD PZHL Ryszard Molewski.

Pytany o całą sprawę trener sosnowiczan Jarosław Morawiecki odpowiada: - Mnie prezes powiedział, że wszyscy zawodnicy, których mam w kadrze mogą grać w Pucharze Polski, więc wystawiłem ich do gry. O resztę proszę pytać szefów klubu.

Słowa szkoleniowca potwierdza prezes Zagłębia Tomasz Pawłowski.

Spore zamieszanie towarzyszy również innej pucharowej potyczce pomiędzy KH Sanok i GKS Tychy. Niedzielny pojedynek w Sanoku już po dwóch minutach został przerwany z powodu mgły, która zalegała nad taflą. Po interwencji straży pożarnej grę wznowiono, ale tylko na 4 minuty, bo hokeiści znów nie widzieli krążka i tym razem sędzia definitywnie przerwał spotkanie.

- Sanok chce powtórki spotkania, natomiast GKS nie ma ochoty na kolejną podróż do tego miasta i domaga się walkoweru. Jeśli gospodarze udowodnią, że przerwanie gry było spowodowane anomaliami pogodowymi, to mecz powtórzymy, ale jeśli była to wina instalacji chłodzącej lub sprzętu zamontowanego na lodowisku, to tyszanie dostaną walkower i awansują do II rundy PP. Decyzję w tej sprawie również podejmiemy we wtorek - stwierdził Ryszard Molewski.