Czy Filar przedłuży zwycięską passę w spotkaniu z Widzewem?

Meczem na własnym boisku z łódzkim Widzewem zakończą w niedzielę koszykarki Filara pierwszą rundę spotkań żeńskiej I ligi. Choć w naszym zespole może zabraknąć aż czterech zawodniczek, podopieczne Marka Juszkiewicza są zdecydowanymi faworytkami. Filar w tabeli zajmuje trzecie miejsce, mając punkt straty do lidera. Widzew jest przedostatni. Pojedynek w hali przy ul. Żeromskiego rozpocznie się o godz. 17.

Niemal na pewno na boisku zabraknie Karoliny Zagórnej i Agnieszki Stypki. Obie doznały kontuzji (skręcone nogi) przed ostatnim wyjazdowym meczem z rezerwami Wisły Kraków. Agnieszka Stypka zapowiada wprawdzie, że 4 stycznia będzie gotowa do gry, ale większość lekarzy jest odmiennego zdania. W zespole sosnowieckim zabraknie również drugiej wysokiej zawodniczki, Małgorzaty Pawlun, którą wyeliminowały ze składu uroczystości rodzinne (ślub).

Miejsca wysokich zawodniczek zapewne zajmą, podobnie jak w Krakowie, Anna Sękowska oraz Sylwia Garncarzyk. Pierwsza z nich jest w tym sezonie jedną z lepszych sosnowieckich rezerwowych. Druga dotychczas straszy rywalki głównie wzrostem.

Znacznie boleśniejszym dla Filara może okazać się brak rozgrywającej Aleksandry Lewoń, która pojechała na uczelniany obóz narciarski (studiuje w raciborskim Kolegium Nauczycielskim). Trener Marek Juszkiewicz liczy jednak, że zdoła ona dojechać na mecz. Jeżeli będzie inaczej, ciężar rozegrania akcji spadnie na Katarzynę Kosczielny. W ostatnich meczach imponowała ona jednak skutecznością pod koszem rywalek. Tradycyjnie już Katarzyna Kosczielny lepiej spisuje się w drugiej części rozgrywek.

Sosnowiczanki w tym sezonie wygrały wszystkie dotychczasowe mecze przed własną publicznością i zapowiadają przedłużenie tej passy. W ubiegłym roku Filar wygrał w Sosnowcu z Widzewem 62:56. Wcześniej w Łodzi górą (55:65) były gospodynie.