Czarny punkt w Sosnowcu na ulicy Piłsudskiego. Ostatnio śmierć na miejscu poniósł tu 45-letni kierowca suzuki swift, którego samochód uderzył w latarnię na wysokości ul. Pawiej. Aby wydostać jego ciało z wnętrza pojazdu, konieczne było rozcinanie dachu przez strażaków. To drugi tak tragiczny wypadek w tym miejscu w tym roku. W lutym informaliśmy o 47-letnim kierowcy bmw, który stracił panowanie nad swoim samochodem i na skutek uderzenia w słup oświetleniowy zmarł.
- Jak intensywnie się przyglądam, wszystkich kierowców jadących prawym pasem na tym łuku wypycha do środkowej osi jezdni, po czym każdy prostuje do prawej strony. Wystarczy śliska nawierzchnia i większa prędkość. Dziwię się, że wciąż nie ma tu znaku "uwaga wypadki" ani ograniczenia prędkości, a nawet kilku barierek, które może zamortyzowałyby uderzenie - pisze na naszym forum jeden z internautów, który dodaje też, że kierowcy często skracają sobie w tym miejscu drogę z osiedlowego parkingu na główną ulicę.
Sprawa tego feralnego miejsca jest znana z Urzędzie Miasta. - Kierowcy muszą stosować się do organizacji ruchu w tym miejscu. Jeśli chodzi o barierki, to przyjrzymy się sprawie i być może się pojawią - mówi Krzysztof Polaczkiewicz z Wydziału Informacji i Promocji sosnowieckiego magistratu.
Zdaniem nadkomisarza Mariusza Łabędzkiego z Komendy Miejskiej Policji receptą na uniknięcie wypadków jest rozsądek kierowców. - Jest w tym miejscu ograniczenie prędkości, a droga jest w odpowiednim stanie technicznym. Było tam wiele inspekcji policji i urzędników z Urzędu Miejskiego, ale nie wskazały one na potrzebę uzupełnienia oznakowania - mówi policjant. - Na pewno zastanowimy się, co jeszcze można zrobić, żeby poprawić bezpieczeństwo w tym miejscu - dodaje nadkomisarza Łabędzki.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?