Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cracovia dała lekcję

Krzysztof Polaczkiewicz
Bez Vladimira Luki sosnowieccy zawodnicy nie zdołali poradzić sobie z mistrzami kraju
Bez Vladimira Luki sosnowieccy zawodnicy nie zdołali poradzić sobie z mistrzami kraju fot. Krzysztof Polaczkiewicz.
Hokeiści Zagłębia rozegrali najsłabszy mecz od czasu przerwy świąteczno-noworocznej i zasłużenie przegrali z Cracovią 1:4. Musieli sobie radzić w tym spotkaniu bez najskuteczniejszego zawodnika Vladimira Luki, który w poprzednim starciu z GKS-em Tychy doznał kontuzji kolana.

Czech roztrzaskał kolano po starciu z Michałem Kotlorzem pod koniec starcia z tyskim zespołem. Mecz z Cracovią oglądał z trybun. Kontuzjowaną nogą ma się zająć lekarz z Ostrawy. Wstępna diagnoza mówi o naciągniętym wiązadle. - Na razie trudno powiedzieć, kiedy Vlado wróci do gry. Jeśli wiązadło będzie rzeczywiście naciągnięte, to przerwa potrwa około dwóch tygodni. Gdyby okazało się, że to coś poważniejszego, ten czas na pewno się wydłuży. Musimy być dobrej myśli. Luka to przecież jedno z najważniejszych ogniw zespołu - podkreśla Adam Bernat, prezes Zagłębia.

O tym, jak ważnym jest on graczem dla zespołu z Sosnowca można się było przekonać podczas starcia z Cracovią. W ataku Zagłębie grało nieporadnie i nieskutecznie, pudłując w nieprawdopodobnych wręcz sytuacjach. Jeszcze gorzej od napastników zaprezentowała się w meczu z Pasami sosnowiecka defensywa, w którą rywale wjeżdżali, jak w masło siejąc popłoch pod bramką Tomasza Rajskiego. Gdyby nie doskonała postawa bramkarza Zagłębia rywale mogliby odnieść okazalsze zwycięstwo.

- To najsłabszy mecz w wykonaniu moich graczy w tym roku. Popełnialiśmy koszmarne błędy, na które nie potrafię znaleźć racjonalnego wytłumaczenia. Atak także szwankował i stąd taki rezultat - mówi szkoleniowiec sosnowiczan Milan Skokan.

Gracze Zagłębia zdobyli tylko jedną bramkę, autorstwa Teddy'ego da Costy. Przy stanie 0:1 nasi zawodnicy nie wykorzystali rzutu karnego. Faulowany był Zbigniew Podlipni, a uderzenie Martina Opatovsky'ego wyłapał Rafał Radziszewski. - Nic nam nie wychodziło. Trzeba szybko coś zmienić, bo play-off zbliża się wielkimi krokami, a z taką postawą nie mamy tam czego szukać - podkreśla Rajski.

Pozostali gracze także nie ukrywali frustracji. David Galvas po jednym z błędów ze złości roztrzaskał kij o bandę okalającą lodowisko. Wściekli byli także kibice, którzy dawali upust swojemu niezadowoleniu niewybrednymi epitetami. W meczu z Cracovią nie wystąpił Łukasz Zachariasz, ani Justin Mazurek, których PZHL zawiesił w związku z zaległościami klubu wobec byłych graczy i trenerów. Do końca miesiąca Zagłębie ma czas na wpłacenie do kasy związku wpisowego. Jeśli tak się nie stanie centrala może zawiesić wszystkie transfery klubu dokonane przed rozpoczęciem rozgrywek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto