Co najbardziej zapamiętamy po tragedii małej Madzi z Sosnowca?

Serwis specjalny poświęcony sprawie Madzi z Sosnowca

1. PAŃSTWO NIE DZIAŁA. Dla policji, służby państwowej, której jakość działań w pewnym sensie decyduje o jakości naszego życia, sprawa Magdy z Sosnowca od początku była priorytetowa i honorowa. Co z tego wynika? Kluczowe zeznanie matki zdobył Krzysztof Rutkowski, o metodach napiszemy później. Policja miała grupy specjalne, procedury, ekspertyzy, profilerów i biegłych psychologów, a dziś wygląda na to, że wystarczyło trochę pomyśleć i dokładnie przeszukać okolicę. Fakt, łatwo się mówi, ale przypomnijmy sobie, co stało się, gdy Rutkowski zwołał dziennikarzy w miejsce, gdzie według niego miały znajdować się zwłoki dziecka. Ile czasu policja potrzebowała na potwierdzenie, co kryło zawiniątko pod drzewem? Gorsze dla policji, że Rutkowski ogrywa ją również w przekazie medialnym. Do historii przeszła już pyskówka rzecznika komendy głównej z "detektywem bez licencji", którą moderowała Katarzyna Kolenda-Zaleska. Rutkowski w dość prymitywny sposób, ale jednak, wyszedł z tej konfrontacji bez szwanku. I jeszcze jedno: w Polsce ginie rocznie 3,5 tys. dzieci, w tym ponad setka poniżej 7. roku życia. Aż strach pomyśleć, co dzieje się w tych wszystkich sprawach pozbawionych medialnego nadzoru, gdy zrozpaczeni rodzice sami rozwieszają ulotki podobne do tych, jakie wisiały w naszych miastach, kiedy jeszcze wydawało się, że mała Magda została porwana, a biegły psycholog uznał, że zeznania matki są wiarygodne.

2. LUDZIE SĄ OKRUTNI. Komentarze w internecie, jak i opinie na ulicy to studium podłości naszego społeczeństwa. Nie chodzi o to, że bywają wulgarne czy emocjonalne. Przede wszystkim, były i są bezlitosne i to zarówno przed wyznaniem matki Magdy, jak i po jego upublicznieniu. Publiczne kamienowanie stało się zresztą orgią dobrego samopoczucia mas śledzących sprawę: my, prawi obywatele, znaleźliśmy morderczynię i zgodnie, słusznie ją potępiamy. "Mogłaby się otruć, nawet by mi szkoda takiej szui nie było", "może myślała, że tym proszkiem sumienie sobie wyczyści" - pisali internauci po rzekomej próbie samobójczej Katarzyny w areszcie. Najgorsze, że bez opamiętania wyroki ferują też ludzie, którzy powinni dokładać szczególnej staranności przy dobieraniu słów w tak skomplikowanych przypadkach. "Matka Madzi wygląda na psychopatkę. Być może dziecko ją męczyło i coś mu zrobiła" - ogłosiła w jednej z gazet psycholog, prorektor szkoły wyższej. Tak nieporadnych diagnoz moglibyśmy spodziewać się najwyżej z ust bohatera telenoweli, ale tłum po prostu lubi tę rozrywkę.

3. POLITYCZNA POPRAWNOŚĆ, ZMORA CYWILIZACJI. Jej przejaw zobaczyliśmy, gdy Rutkowski swoimi siermiężnymi sposobami dotarł do prawdy. Wtedy okazało się, że metody policyjnych przesłuchań to jest inny obyczaj, nasze służby tak nie działają, nie mają prawa, przesłuchiwani stykają się z dworską etykietą, a przypadki np. aresztów wydobywczych zdarzają się tylko w filmach. Innym, wręcz klinicznym przykładem tego zjawiska jest metamorfoza "mamy Madzi" i "Kasi" w "Katarzynę W.", anonimową zbrodniarkę.

4... ? Czytaj więcej na dziennikzachodni.pl

Tragedia w Sosnowcu przyniosła wiele ofiar, z których pierwszą jest maleńka niewinna dziewczynka, ale ogromne szkody poniosła również prawda i jej społeczne funkcjonowanie - pisze ksiądz Artur Stopka. Jego artykuł w sobotnim wydaniu DZ

*NAJZABAWNIEJSZE ŚLĄSKIE SŁOWA - WYNIKI PLEBISCYTU
*WALCZYMY O USTAWĘ METROPOLITALNĄ - POZNAJ EFEKTY