- Prace budowlane są już zakończone, czekamy tylko na operatora, który podłączy Centrum do internetu - mówi Michał Mercik z wydziału informacji i promocji sosnowieckiego magistratu.
Nawiązanie do logo
Sosnowiecki CIM ma być najnowocześniejszą tego typu placówką w naszym województwie, a od innych centrów odróżnia go przede wszystkim wystrój.
Na potrzeby CIM zaadoptowano dawne pomieszczenia sklepu odzieżowego. Wnętrze Centrum, od podłogi do sufitu, zostało kompleksowo zaprojektowane przez profesjonalnych architektów z biura Górnik Architects. "Rękę" architekta widać od wejścia. Na ścianach mapa miasta, imitacje stron lokalnych gazet sprzed lat i duże fotografie Sosnowca. Wszędzie wzory nawiązujące kolorystycznie do zielono-granatowego logo miasta. Także meble są nim inspirowane (wszystkie - w tym aneks kuchenny - wykonano na zamówienie). W założeniu architektów zieleń ma podkreślać przyjazną atmosferę miejsca, a granat nadać mocnego charakteru wnętrzu podkreślając przedsiębiorczość i biznesowość miasta Sosnowiec. W CIM do dyspozycji mieszkańców i turystów będzie czterech pracowników z wydziału promocji oraz centrum sztuki Zamek Sielecki.
Na dobrą kawę
Koniec ze stereotypowym punktem informacyjnym. Po pierwsze na miejscu będzie się można napić dobrej kawy i w przytulnej atmosferze surfować po internecie, czy obejrzeć film o Sosnowcu. W jednym miejscu do kupienia będą mapy i wszelkie wydawnictwa o mieście. - Turystom z kolei będziemy proponowali wycieczki po mieście - mówi Mercik. Szczegóły są właśnie uzgadniane z PTTK.
No i w końcu CIM będzie oferował bilety na wszystkie imprezy kulturalne i sportowe odbywające się w mieście. Na deser coś dla miłośników pluszaków. Odwiedzający CIM otrzymają promocyjnego, białego misia z logo miasta na piersi. - On ma taką śmieszną, zieloną koszulkę, która mu się podwija i trzeba ją co jakiś czas poprawiać - śmieje się Mercik. Stworzenie dizajnerskiego Centrum kosztowało ponad 100 tys. zł.
Komentarz Wiolety Niziołek
Taki punkt informacji o mieście widziałam w Lubece. W środku dizajnerskie wyposażenie, kawiarnia i gadżety związane z Lubeką, w tym miska w kształcie statku, czy zabawne kubki. - Czegoś takiego u nas jeszcze długo nie będzie - pomyślałam. Na szczęście w Sosnowcu ktoś wyszedł poza schemat. Mam nadzieję, że urzędnicy z innych naszych miast, będą tam teraz organizowali wycieczki i uczyli się od najlepszych. Bliżej niż do Lubeki, a chodzi o to samo.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
