– Pod koniec czerwca u Kubusia pojawiła się gorączka 38,5 stopni i utrzymywała się przez dwa tygodnie. Potem poszliśmy do pediatry, CRP w krwi było podwyższone, ale wyniki morfologii były książkowe. Kubusia badał też chirurg, który nic nie znalazł – mówi Aleksandra Michalak, mama chłopca.
Najgorsze przeczucia okazały się prawdziwe
Kubuś został skierowany do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, gdzie potwierdzono najgorsze obawy o nowotworze. Badanie USG wykazało guza wielkości 10 na 7 centymetrów. Guz Kubusia nie jest operacyjny, a jego dalsze losy zależą od chemii.
– 7 lipca pojechaliśmy do Centrum Pediatrii w Klimontowie. Kubuś miał gorączkę 37,9 stopni. Był ospały, nie chciał się bawić. Wtedy badania nie pokazały nic poważnego. Dopiero 8 lipca w USG wyszło, że jest duży guz – dodaje Pani Aleksandra Michalak.
U Kubusia wykryto neuroblastomię IV stopnia. To niezwykle rzadki nowotwór dotykający dzieci, który najczęściej powstaje w jamie brzusznej. U Kubusia pojawiły się przerzuty do węzłów chłonnych, wątroby i szpiku. Ostatnio nowotwór zaatakował również kości.
Kubusia wychowuje tylko mama, która przez zaistniałą sytuację musiała zrezygnować z pracy. Cała sytuacja spowodowała, że również stan jej zdrowia się pogorszył i kobieta do szpitala z bezpośrednim zagrożeniem życia. W organizmie matki pojawiły się stany zakrzepowe.
W tym czasie stan Kubusia zaczął się pogarszać, po biopsji guz zaczął krwawić, a życie chłopca było zagrożone.
– Kubusia czeka separacja komórek do przeszczepu w Krakowie oraz wycięcie guza, ale na razie nie wiemy, gdzie się to odbędzie i kto się tego podejmie. Po tym wszystkim konieczna będzie jeszcze megachemia i autoprzeszczep- mówi mama czterolatka.
Pieniądze zbierane na stronie siepomaga.pl przeznaczone zostaną na immunoterapię przeciwciałami anty-GD2. Mama czterolatka szuka pomocy w Internecie, ponieważ immunoterapia nie jest refundowana w Polsce, kiedyś NFZ refundował trzy cykle immunoterapii.
– Lekarz z Krakowa walczy o to, żeby immunoterapia była refundowana przez NFZ – informuje mama chłopca.
Na leczenie chłopca potrzebny jest milion złotych. Obecnie zebrano ponad 358 tys. zł
Sosnowiczanie zaangażowali się w pomoc
Sytuacją Kubusia zainteresował się między innymi prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński, który informację o zbiórce udostępnił na swoim fanpage’u na Facebooku. Mieszkańcy Sosnowca są bardzo zaangażowani w pomoc chłopcu.
5 października w Jaworznie przy ul. Sucharskiego 11 odbędzie się piknik charytatywny dla Kubusia. Na Facebooku założono również stronę „Licytacje dla Kubusia”, na której wystawiane są rzeczy do licytacji, a pieniądze z ich sprzedaży w całości przeznaczone zostaną na leczenie chłopca.
W sobotę akcja dla Kuby
28 września w sobotę przy ul. Lenartowicza 108 miejsce będzie miała akcja Omnibus dla Kuby. Przewidziane są atrakcje: animacje, konkursy oraz występy. Dochód z imprezy będzie całkowicie przeznaczony na leczenie Kubusia, zbiórka pieniędzy zostanie przeprowadzona przez Fundację Iskierka.
– Obecnie jesteśmy w domu na przepustce. Kubuś jest po 60 dobie, 6 cyklach chemii. Przed nami w niedzielę kolejny cykl – informuje Pani Aleksandra. – Kubuś jest fanem Psiego Patrolu i Zygzaka McQueena. Bardzo lubił chodzić do przedszkola. Uwielbia jeździć na rowerze, ale nie może przebywać w skupisku dzieci, bo ma obniżoną odporność – dodaje mama chłopca.
Wpłat dla Kubusia można dokonywać przez stronę www.siepomaga.pl/kubus-michalak
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
