Firma opiekująca się podopiecznymi MOPS w Sosnowcu nie zabezpieczała pracowników w środki ochronne
Dziennikarze programu Uwaga TVN przygotowali bulwersujący materiał o pracownikach jednej z firm w Sosnowcu, która dla MOPS świadczy usługi opieki nad osobami starszymi. Pracownicy nie otrzymywali żadnych środków ochronnych.
Jak wiemy, osoby starsze są najbardziej narażone na zakażenie koronawirusem. W trakcie pandemii należy więc szczególnie uważać przy kontakcie z inną osobą, a szczególnie jeśli chcemy komuś pomóc. Niestety w trudnej sytuacji zostały pozostawione pracownice firmy z Sosnowca. Miały udawać się do domów starszych osób bez odpowiedniego zabezpieczenia.
- O maseczkach, żelach proszę zapomnieć. My same, po prostu, dokładamy, ściśle mówiąc, do firmy, kupując i zaopatrując się w sklepach. I z tego co wiem, żeli i maseczek nie dostała żadna z nas - mówiła jedna z pracownic firmy zajmującej się podopiecznymi MOPS.
Pracownice opiekują się podopiecznymi na różny sposób np. robiąc zakupy czy sprzątając ich dom.
W materiale widzimy także rozmowę pracownicy z jedną z osób z biura. Pracownica prosi o środki ochronne. Na co słyszy:
Daliśmy tylko osobom leżącym rękawiczki robocze. Rękawiczki do mycia garów były. Wyszły. A z jakiej racji mam maseczkę dać? Na co pani? Ma pani koronawirusa?
- Daliśmy tylko osobom leżącym rękawiczki robocze. Rękawiczki do mycia garów były. Wyszły. A z jakiej racji mam maseczkę dać? Na co pani? Ma pani koronawirusa? - mówi pracownica biura firmy.
Osoba opiekująca podopiecznymi usłyszała też, że sama mówiąc takie rzeczy sprawia, że będzie czuła, że ma gardło chore. Sugeruje też, że idąc po drodze do podopiecznych nie złapie wirusa.
MOPS w Sosnowcu podejmuje odpowiednie kroki
Obecnie w Sosnowcu opiekę nad podopiecznymi MOPS sprawują dwie firmy. Do jednej z nich nie ma żadnych zastrzeżeń.
- Nie otrzymaliśmy żadnych sygnałów, że w tej firmie dzieje się coś nie tak - mówi Marek Kopczacki, rzecznik MOPS Sosnowiec.
Druga, o której mowa w reportażu Uwagi już od jakiegoś czasu była sprawdzana przez MOPS w Sosnowcu. Jak informuje Marek Kopczacki, odbywały się rozmowy telefoniczne oraz mailowe z firmą, czy posłano do niej pismo upominające o zastosowanie się do środków ostrożności i zaopatrzenie opiekunki w środki ochronne.
- My nie możemy zaopatrywać prywatnej firmy w sprzęt. To tak jakby wynająć budowlańców czy ekipę remontową do domu i jeszcze trzeba byłoby kupić im sprzęt, którym będą pracować. W umowie z firmą jest podkreślone, że mają zapewnić odpowiedni sprzęt pracownikom - tłumaczy Marek Kopczacki.
Dyrekcja oraz media wymusiły w końcu na firmie działania.
- Dziś (wtorek, 17 kwietnia - przyp. red.) otrzymaliśmy faktury na zakup otrzymanego sprzętu zabezpieczającego pracowników. Firma ma wydawać maseczki ochronne i rękawiczki. My już wcześniej dostarczyliśmy podopiecznym maseczki ochronne - powiedział rzecznik MOPS w Sosnowcu.
Jakie kroki może podjąć MOPS jeśli zajdą kolejne nieprawidłowości?
- Możemy nałożyć na firmę, z którą mamy podpisaną umowę kary. Istnieje także możliwość wcześniejszego rozwiązania umowy. Zależy nam przede wszystkim jednak o zapewnienie opieki podopiecznym. Chcemy więc rozmawiać i monitorować firmę, by ciągłość opieki została zachowana - informuje Marek Kopczacki.
MOPS w Sosnowcu podkreśla także, że pomimo zastosowania się do nakazów i wydawania sprzętu ochronnego dla pracowników firmy, sprawa nie zostaje zamknięta.
- To nie znaczy, że odpuszczamy. Będziemy monitorować firmę. Musimy mieć ograniczone zaufanie - dodaje rzecznik sosnowieckiego MOPS.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?