Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budowa S1 w Sosnowcu wstrzymana. Inwestycja ma pecha. Od roku minister nie podpisał stosownego aneksu

Redakcja
Sosnowiec ma gotowy projekt nowego węzła na S1, umożliwiającego zjechanie z niego do strefy aktywności gospodarczej. Nie może jednak z niego skorzystać i zacząć budowy, bo brakuje projektu modernizacji trasy, który miała równocześnie wykonać GDDKiA. Bez aneksu programu inwestycyjnego podpisanego przez ministra infrastruktury budowa się nie zacznie. Władze miasta są zdeterminowane by zacząć inwestycje i zapowiadają, że nie cofną się nawet przed blokowaniem trasy w ramach protestu przeciwko braku działań ze strony resortu infrastruktury.

O nowym węźle na trasie S1 w Sosnowcu władze miasta i kierowcy ciężarówek dojeżdżający do strefy aktywności gospodarczej w Sosnowcu marzą już od lat. Dwa lata temu wydawało się, że idzie w końcu ku dobremu, bo władze miasta podpisały umowę z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, dotyczącą wspólnych inwestycji na sosnowieckim odcinku S1. Miasto zobowiązało się wybudować nowy węzeł „Klimontów”, który zastąpi wreszcie słynną drogę donikąd i umożliwi zjeżdżanie z S1 bezpośrednio do strefy aktywności gospodarczej z obu kierunków trasy.

Zastój w... dokumentacji

Obecnie bezpośredni zjazd jest możliwy tylko w kierunku Dąbrowy Górniczej. GDDKiA z kolei zobowiązała się zmodernizować prawie pięciokilometrowy odcinek tej trasy. Obie strony ogłosiły przetargi i wybrały biura projektowe. Wszystko szło dobrze, dopóki z umowy nie wycofało się biuro projektowe wybrane przez GDDKiA. Od tamtej pory nie dzieje się nic, przynajmniej ze strony rządowej.

- Czekamy na aneks do programu inwestycyjnego - mówi Marek Prusak, rzecznik GDDKiA w Katowicach, pytany o postępy w sprawie modernizacji S1 w Sosnowcu.

Aneks jest konieczny, bo po rezygnacji biura projektów i ostatecznych ustaleniach zwiększył się zakres doprecyzowanych później prac, nie uwzględnionych i nie wycenionych w poprzednim dokumencie.

Miasto interweniuje w ministerstwie

Dokładnie taką samą odpowiedź uzyskał prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński, który również interweniował w GDDKiA, a nawet ostatnio w biurze ministra infrastruktury w tej sprawie.

- Niestety nie udało mi się umówić z panem ministrem, a problem jest wielki. Ta droga jest dla nas bardzo ważna, bo obecnie cały ruch obsługujący strefę ekonomiczną odbywa się naszymi drogami lokalnymi. Mamy gotowy projekt, ale bez inwestycji GDDKiA nie jesteśmy w stanie go zrealizować - mówi Chęciński. - Jeśli nie uzyskamy tej odpowiedzi, będziemy zachęcać mieszkańców i sami będziemy organizować blokady na drodze S1. To jest przykład naszej bezradności i pierwszy przypadek, gdy rząd nie chce wesprzeć samorządu w rozwiązaniu ogromnego problemu komunikacyjnego - dodaje.

Aneks "wyszedł" z GDDKiA

Niewykluczone, że te kłopoty mogą się niebawem skończyć. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, wspomniany aneks do programu inwestycyjnego z odpowiednimi zmianami „wyszedł” niedawno z centrali GDDKiA do Ministerstwa Infrastruktury. Jak długo jednak potrwa jego analiza? Na razie nie wiadomo. Wiadomo za to, że koszty budowy sosnowieckiego węzła, szacowane kilka lat temu na około 50 mln złotych, będą wyższe.

- Sami nie jesteśmy w stanie zrealizować tej inwestycji, bo zgodnie z zapowiedziami GDDKiA, zmienią się rzędne wysokościowe trasy. Nie jesteśmy w stanie włączyć się w S1. Gdybyśmy to chcieli zrobić dziś, różnica wysokości wyniosłaby półtora metra - mówi Jeremiasz Świerzawski, wiceprezydent Sosnowca ds. inwestycji.

Dokumentacja wykonana przez Sosnowiec opierała się bowiem na rzędnych podanych przez GDDKiA uwzględniających modernizację S1.

Jak ma wyglądać węzeł Klimontów na drodze S1?

Z jednej strony, przy rondzie Żołnierzy Wyklętych węzeł połączy się z tzw. drogą donikąd i przetnie istniejący układ drogowy S1 dołem, pod tą drogą, tak by można było włączyć się dwoma skrzyżowaniami z ruchem okrężnym, bezkolizyjnie do drogi S1. Powstaną odpowiednie wjazdy i zjazdy.

- Dalej mamy też uwzględniony dojazd do naszej strefy inwestycyjnej. A w kolejnych etapach myślimy też o skomunikowaniu się z Euroterminalem w Sławkowie. Takie inwestycje projektuje się na wiele lat do przodu - mówi Jeremiasz Świerzawski, wiceprezydent Sosnowca ds. inwestycji.
Obecnie kierowcy tirów jadą do strefy przez Sosnowiec miejskimi ulicami. Właśnie na usunięciu tego ruchu z miejskich ulic najbardziej zależy miastu.

Zobaczcie koniecznie

Znacie tę śląską piosenkę? Tak brzmi po kazachsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto