Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brutalna rzeczywistość

Jarosław Galusek
Polska Energia Sosnowiec prowadzi drapieżną politykę transferową, która nie ma nic wspólnego z ideą fair play – uważają działacze MOS-u Będzin. Trener Franciszek Mróz był zaskoczony, gdy dowiedział się, że dwóch ...

Polska Energia Sosnowiec prowadzi drapieżną politykę transferową, która nie ma nic wspólnego z ideą fair play – uważają działacze MOS-u Będzin. Trener Franciszek Mróz był zaskoczony, gdy dowiedział się, że dwóch podstawowych zawodników jego drużyny ma już pięcioletnie umowy z Energią. Jeszcze większe zdziwienie budzi fakt, że kontrakty były podpisane już kilka miesięcy temu, gdy obaj zawodnicy walczyli z MOS-em Będzin o awans do serii B.

Tomasz Tomczyk i Grzegorz Kosok, bo o nich chodzi, mają po 19 lat, ponad 2 metry wzrostu i rokują wielkie nadzieje. W minionym sezonie byli kluczowymi zawodnikami będzińskiej drużyny, która szansę na awans do serii B przegrała dopiero w decydującej rywalizacji z Energetykiem Jaworzno. Ponadto obaj są zawodnikami drużyny, która zdobyła w tym roku mistrzostwo Polski juniorów.

W Będzinie Tomczyk i Kosok dostawali stypendia Urzędu Miejskiego dla wybitnie uzdolnionych sportowo, po 370 złotych miesięcznie. Klub nie miał z nimi podpisanych żadnych umów. W Sosnowcu „na dzień dobry” dostali ponoć 2.400 netto. Poza tym Polska Liga Siatkówki rozbudza wyobraźnię młodych graczy. Trudno im się dziwić, że długo się nie zastanawiali.

– To normalne, że młodzi chcą awansować. Nie mamy do nich żalu. Ale nie spodziewaliśmy się po Polskiej Energii, że będzie wybierać nam najlepszych zawodników bez porozumienia z klubem. Tym bardziej, że kilka miesięcy temu, kiedy Energia była w potrzebie, oddaliśmy im Bartosza Flaka, który wrócił do nas z kontuzją kręgosłupa i nie wiadomo, czy znajdzie miejsce w naszej drużynie – mówi Franciszek Mróz.
Klubowi z Sosnowca trzeba przyznać, że nie naruszył przepisów Polskiej Ligi Siatkówki. – Jeżeli zawodnik nie ma podpisanego kontraktu, może przejść do innego klubu pod warunkiem, że ten zapłaci za niego stawkę wynikającą z przepisów PLS. Według nich siatkarz drugoligowy wart jest 15.000 złotych. Stary klub może żądać dodatkowych 5.000 złotych, jeżeli zawodnik ma tytuł mistrza Polski, jednak przepisy nie precyzują kategorii wiekowych – tłumaczy Marek Kisiel. Szef Śląskiego Związku Piłki Siatkowej zapowiada, że podniesie tę kwestię na najbliższym posiedzeniu zarządu PZPS.

Ale sympatykom siatkówki nie o przepisy chodzi. – Cieszymy się, że chłopcy zostaną w Zagłębiu, ale zabolało nas to, w jaki sposób sprawa została załatwiona. Wydawało nam się, że współpraca między klubami rozwija się poprawnie – mówi prezydent Będzina Radosław Baran, który jest także prezesem MOS-u. – Co do samych zawodników, to obawiam się, że Polska Liga Siatkówki to dla nich za duże wyzwanie. Moim zdaniem byłoby lepiej, gdyby pograli u nas jeszcze sezon, nabrali pewności siebie, podnieśli swoją wartość – przekonuje prezes.

Energia jednak nie chciała czekać, aż MOS podpisze z nimi kontrakty i zażąda większych pieniędzy. Tak to już jest: duży ma większe potrzeby i większe możliwości.

– Jeżeli będą grali, to w porządku. Ale jak mają siedzieć na ławie, to lepiej, żeby Energia oddała ich na sezon do klubu, w którym mieliby szansę się rozwijać – mówi Marek Kisiel.
Pełen obaw jest Franciszek Mróz. – Energia ma takiego zawodnika, który w ubiegłym sezonie chyba ani raz nie wyszedł na boisko. Nazywa się Rafał Cimochowski. Mogli go nam oddać. Przydałby się w walce o awans. Nie oddali, bo dla nich partnerskie zasady obowiązują tylko w jedną stronę. A jakie było oburzenie działaczy Energii, kiedy ośmieliliśmy się wyrazić swoje niezadowolenie z faktu, że podbierają nam zawodników – mówi rozgoryczony trener MOS-u.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto