Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bolesne szaleństwa

KRYSTIAN DUDEK
Wakacyjne urazy potrafią skutecznie popsuć wyczekiwaną letnią labę. Zdjęcie: Olgierd Górny
Wakacyjne urazy potrafią skutecznie popsuć wyczekiwaną letnią labę. Zdjęcie: Olgierd Górny
(SOSNOWIEC) Wakacje to, oprócz radości i beztroski, okres zwiększonej liczby urazów. Jednym nierozsądnym czynem możemy zepsuć letni wypoczynek sobie i całej rodzinie.

(SOSNOWIEC) Wakacje to, oprócz radości i beztroski, okres zwiększonej liczby urazów. Jednym nierozsądnym czynem możemy zepsuć letni wypoczynek sobie i całej rodzinie. Lekarskie statystyki wykazują, że każdego lata powtarzają się te same urazy.

W wakacje liczba zgłoszeń do sosnowieckiego Centrum Pediatrii maleje. Nie jest to jednak zasługa większej ostrożności, lecz licznych wyjazdów mieszkańców Zagłębia.

Generalnie urazy można podzielić na kilka grup: są to tzw. urazy komunikacyjne, kąpieliskowe, rolnicze, słoneczne oraz związane z upadkami z drzew i obcowaniem ze zwierzętami.

Najczęstsze są urazy komunikacyjne. Majowe komunie to czas, w którym ilość posiadaczy rowerów gwałtownie rośnie. Niektóre dzieci nie są nauczone bezpiecznej jazdy. Hamowanie przednimi hamulcami kończy się często "przeleceniem" przez kierownicę.

- Efektem są uszkodzenia kręgosłupa, złamania lub zespół chorobowy, związany z uderzeniem nadbrzuszem w kierownicę. W ostatnim czasie mieliśmy na oddziale pięć dziewczynek z takimi obrażeniami. Kolejna grupa to urazy kąpieliskowe. Wrzucone do wody szkła i butelki to zmora kąpiących się. Łatwo o rozcięcie stopy i ścięgien. Nurkującym, przez wystające z dna kawałki butelek, zdarzają się skaleczenia głowy. Inne urazy to urazy rolnicze. W naszym regionie zdarzają się rzadziej, ale należy uważać na dzieci wyjeżdżające na wieś. Mieliśmy tu chłopca, który włożył nogę do siewnika, czego następstwem było jej zmiażdżenie. Grupa urazów słonecznych to udary i poparzenia. Należy pamiętać o nakryciu głowy i stosowaniu olejków ochronnych. Pozostają jeszcze upadki z drzew i kwestia kontaktów z nieznanymi zwierzętami. O nieszczęście nie trudno. Obecnie zajmujemy się chłopcem, który w wyniku upadku z drzewa ma uszkodzony kręgosłup. Następny ciężki przypadek to dziewczynka, której pies odgryzł kawałek policzka - mówi lek. med. Daniel Miklasiński, ordynator oddziału chirurgii, sosnowieckiego Centrum Pediatrii.

Często wina leży po stronie rodziców. Powinni oni dbać o bezpieczeństwo swoich pociech.

- Mamy na oddziale małe dziecko, które spadło z II piętra. Na szczęście skończyło się na potłuczeniach. Od dwóch dni nikt go nie odwiedza. Niebezpieczne jest też wożenie dzieci na bagażnikach rowerów. Malec może włożyć nogę między szprychy, co grozi uszkodzeniem stawu skokowego lub złamaniem - dodaje doktor Miklasiński.

Pacjenci chirurgicznego oddziału Centrum Pediatrii w Sosnowcu mają najczęściej od 6 do 14 lat. Miejsc na oddziale jest nieco ponad trzydzieści. Limit przyjmowanych pacjentów Śląska Kasa Chorych określiła na 1350 rocznie, tymczasem Centrum zajęło się już 1050 dzieciakami. Miesięcznie, wliczając przychodnię chirurgiczną i oddział ambulatoryjny, przez sosnowieckie Centrum przewija się ponad 2200 małych pacjentów. Liczba ta zmalałaby z pewnością, gdyby rowerzyści używali kasków i ochraniaczy, amatorzy wodnych szaleństw, pamiętali, że tylko strzeżone kąpieliska są bezpieczne, zaś wypoczywający na wsi o tym, że maszyny rolnicze to nie zabawki, a obce zwierzęta to zagrożenie. Opalający się, natomiast uniknęliby pomocy lekarskiej, gdyby stosowali się do zalecenia, że nie należy sobie fundować zbyt długich kąpieli słonecznych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto