Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bicie dzieci - OBOP zapytał o zdanie Polaków

Anna Solak
Karanie dzieci nam nie przeszkadza....
Karanie dzieci nam nie przeszkadza.... Fot. 123rf
Przeszło połowa Polaków (60 proc.) nie widzi nic złego w daniu dziecku popularnego klapsa. Ponad jedna trzecia (38 proc.) akceptuje tzw. lanie, a niemal drugie tyle (29 proc.) jest zdania, że bicie dzieci to metoda skuteczna wychowawczo. Takie dane opublikował Rzecznik Praw Dziecka.

To na jego zlecenie ośrodek badawczy TNS OBOP przepytał Polaków, co sądzą na temat bicia dzieci. Jak ich deklaracje oceniają specjaliści? - Wyniki są zatrważające, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę wszelkie działania, które od lat usiłują tłumaczyć Polakom, że przemoc zawsze rodzi przemoc i ten mechanizm będzie się powtarzał - mówi Irena Obuchowska, psycholog dziecięcy.

Zobacz też: Bicie dzieci - Badania CBOS z 2001 roku

Tegoroczny raport to trzecie z kolei badanie dotyczące bicia jako metody wychowawczej. Po raz pierwszy zlecono je w 2011 roku. Wówczas impulsem dla monitorowania zachowań rodziców i opiekunów stał się ustawowy zakaz stosowania przemocy wobec dziecka, który wprowadzono rok wcześniej. Jak w świetle poprzednich lat wypada tegoroczne zestawienie?

- Stopniowe zmniejszanie społecznego przyzwolenia na stosowanie klapsów (60 proc. wobec ok. 70 proc. w 2011 i 2012 roku) to powód do zadowolenia, ale jednoczesny wzrost akceptacji bicia jako metody wychowawczej (29 proc. wobec 24 proc. w 2012 i 21 proc. w 2011 roku) jest bardzo niepokojący - mówi Anna Golus, inicjatorka kampanii społecznej "Kocham. Nie daję klapsów". - Wyniki tegorocznych badań potwierdzają, że promowanie wychowywania bez przemocy nadal jest konieczne - dodaje. Zaznacza jednak, że nie ma wcale na myśli tzw. wychowania bezstresowego, które też nie przynosi pożądanych efektów. 

W to, że wychowanie pozbawione stresu przynosi dobre efekty, nie wierzy też prof. Witold Wrzesień, socjolog rodziny. - Nie widzę nic złego w daniu dziecku przysłowiowego klapsa - mówi. - Takie zachowanie w sytuacjach spontanicznych, np. kiedy dziecko o mały włos nie wylało na siebie wrzątku, jak najbardziej służy socjalizacji. Chodzi tu o prosty komunikat, przekazanie informacji - wyjaśnia. Podkreśla jednak, że należy rozróżnić kontrolę dla dobra dziecka, od stosowania wobec niego agresji i zachowań patologicznych, które są absolutnie niedopuszczalne. - Największym problemem współczesnych rodziców jest zwykły brak konsekwencji - ocenia.

A co na ten temat sądzą sami rodzice? Beata Sammler, mama 10-letniego Kuby i 5-letniej Alicji, przyznaje, że kilka razy zdarzyło jej się dać klapsa, ale dręczyły ją później wyrzuty sumienia. - Taka reakcja niczego nie rozwiązuje, dziecko jest co najwyżej przestraszone, ale tak naprawdę nie rozumie, co zrobiło źle - mówi. Uważa, że o wiele lepsze skutki odnosi cierpliwe tłumaczenie winy albo symboliczna kara, taka jak np. szlaban na komputer lub ulubione bajki.

Czy wobec tego jest szansa na zmianę zachowań Polaków? - Modelowanie naszej świadomości ma przed sobą jeszcze długą drogę - ocenia prof. Mirosława Kątna, przewodnicząca Komitetu Praw Dziecka. - Dopóki to nie nastąpi, musimy wyłapywać i analizować wszystkie sygnały - dodaje.

Skomentuj: Bicie dzieci -

OBOP zapytał o zdanie Polaków

Zobacz komentarz satyryczny do tego wydarzenia:
https://poznan.naszemiasto.pl/komiks-poznan-17/ar/c2-2078290

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto