MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bez bramek, bez kibiców

(wow)
Piłkarzy dąbrowskiego Zagłębiaka czeka twarda walka o ligowy byt.
Piłkarzy dąbrowskiego Zagłębiaka czeka twarda walka o ligowy byt.
Przy niemal pustej widowni rozegrany został w wielkanocną niedzielę pojedynek rezerw Ruchu Chorzów z dąbrowskim Zagłębiakiem. Gospodarze wystawili do gry sześciu graczy z bezpośredniego zaplecza I ligi, ale nie zdołali ...

Przy niemal pustej widowni rozegrany został w wielkanocną niedzielę pojedynek rezerw Ruchu Chorzów z dąbrowskim Zagłębiakiem. Gospodarze wystawili do gry sześciu graczy z bezpośredniego zaplecza I ligi, ale nie zdołali pokonać walczącego o utrzymanie się w "okręgówce" Zagłębiaka. Mecz zakończył się wynikiem bezbramkowym i podopieczni Dariusza Klamry mogli zapisać na swoje konto pierwszy punkt w rundzie rewanżowej.

Dąbrowianie rozpoczęli pojedynek ze sporym animuszem i już po kwadransie mogli prowadzić 2:0. Najpierw kąśliwy strzał Sebastiana Dolińskiego padł łupem golkipera Ruchu, a kilka chwil później Łukasz Konderak z 10 m posłał futbolówkę obok bramki. Gospodarze zrewanżowali się groźnymi atakami Marka Sukera, który jednak dwukrotnie przegrał pojedynki sam na sam z doświadczonym Mirosławem Kwaśniakiem. Przez kolejne bez mała pół godziny trwała twarda ligowa walka o punkty. W barwach Zagłębiaka doskonale spisywał się stoper Robert Szwiec, który wrócił na boisko po półtorarocznej przerwie.

Początek drugiej połowy należał do chorzowian, którzy jednak nie potrafili nawet z 6 m zmusić do kapitulacji Mirosława Kwaśniaka. W 60 min. nasza drużyna odpowiedziała akcją Sebastiana Gzyla, którą mocnym uderzeniem zakończył Łukasz Konderak. Piłka trafiła jednak w słupek i opuściła plac gry.

Cztery minuty później po wymianie podań między Jackiem Toporowiczem, Radosławem Orłowskim i Sebastianem Wańkiem, ten ostatni efektownym wolejem umieścił futbolówkę w siatce. Sędzia jednak uznał, że dąbrowianin odpychał rywala i gola nie uznał.

W 70 min. kolejny raz bliski wpisania się na listę strzelców był Łukasz Konderak. Po solowym rajdzie dąbrowianin trafił jednak z 7 m wprost w bramkarza gospodarzy. Ruch błyskawicznie odpowiedział akcją Marka Sukera, który jednak kolejny raz musiał, w bezpośrednim pojedynku, uznać wyższość Mirosława Kwaśniaka. Golkiper Zagłębiaka nie dał się także zaskoczyć uderzeniem z dystansu, efektowną paradą przenosząc piłkę nad poprzeczką.

Końcówka spotkania należała do dąbrowian, którzy jednak grali bardzo nieskutecznie. W 82 min. po dalekim crossowym podaniu Roberta Szwieca oraz nieudanej pułapce off-sideowej obrońców Ruchu sam na bramkę gospodarzy szarżował Sebastian Gzyl. Jego strzał z linii "piątki" poszybował jednak ponad metr nad poprzeczką. Kilka chwil później, już znacznie celniej, uderzał Sebastian Waniek, ale na posterunku był chorzowski golkiper.


* Ruch II Chorzów - Zagłębiak Dąbrowa Górn. 0:0.
Zagłębiak: Kwaśniak - Kołodyński, Szwiec, Kościelny (46 min. Ferrach), Ościk - Błaut, Orłowski, Toporowicz, Gzyl - Doliński (33 min. Waniek), Konderak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto