- Do momentu, aż będę mógł porozmawiać z żoną, ciężko jest mówić o zrozumieniu. (...) Myślę, że tutaj główną rolę odegra szczera rozmowa z Kasią. - dodał.
"Nie podejrzewałem Kasi. Nie wiadomo, jak się może zachować osoba, której porwano dziecko, a szczerze w to wierzyłem. Do momentu odnalezienia ciała Magdy miałem nadzieję, że ona jeszcze żyje. Nie mam do żony pretensji, ale czuję żal za to, że mi do ostatniej chwili nie powiedziała o tym, co się stało. To był wypadek i mógł się zdarzyć każdemu.
NIGDY NIE OPUSZCZAŁEM ŻONY NA KROK
KOCHAM WCIĄŻ KASIĘ, ALE MAM DO NIEJ ŻAL, ŻE SIĘ NIE PRZYZNAŁA
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM LUDZIOM ZA POMOC. NIE ZNIECHĘCAJCIE SIĘ...
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?