MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Awans prawie pewny

Michał Micor
Maciej Guzik (z piłką) zostawił na boisku sporo zdrowia. Opłaciło się, CKS wygrał.
Maciej Guzik (z piłką) zostawił na boisku sporo zdrowia. Opłaciło się, CKS wygrał.
Koszykarze CKS 1924 Czeladź pewnie zmierzają do I ligi. Wysoko pokonali Pogoń Ruda Śląska robiąc kolejny duży krok w kierunku upragnionego awansu. Obie drużyny rozpoczęły spotkanie niezwykle zdenerwowane.

Koszykarze CKS 1924 Czeladź pewnie zmierzają do I ligi. Wysoko pokonali Pogoń Ruda Śląska robiąc kolejny duży
krok w kierunku upragnionego awansu. Obie drużyny rozpoczęły spotkanie niezwykle zdenerwowane. Koszykarze popełniali mnóstwo prostych błędów. Sędziowie raz za razem odgwizdywali im błędy kroków, zawodnicy niecelnie podawali. Pierwszy niemoc przełamał Krzysztof Morawiec. Doświadczony skrzydłowy CKS, który przez wiele lat był podporą Pogoni, dwukrotnie celnie rzucił za trzy punkty.

Goście dopiero wówczas złapali odpowiedni rytm. Odpowiedzieli pięcioma kolejnymi punktami i Tomasz Służałek, trener CKS musiał poprosić o przerwę.

Jego uwagi okazały się skuteczne. Gospodarze powoli, ale systematycznie powiększali swoją przewagę. Znakomicie pod koszami grali wysocy gracze, Marcin Weselak i Łukasz Bąk. Potrafił im się przeciwstawić jedynie Adam Janus. Sędziowie często jednak odgwizdywali mu faule, z czym nie mogli się pogodzić jego koledzy z drużyny. Po kolejnych gwizdkach sędziego chwytali się za głowy, dyskutowali z arbitrami. Atmosfera stała się nerwowa. Po jednej z kontrowersyjnych decyzji sędziowie ukarali zawodników rezerwowych przewinieniem technicznym.

— Nie wypowiadam się o pracy arbitrów — krótko skwitował sędziowskie decyzje, Bogusław Mol, trener rudzkiej drużyny.
W 14 minucie Janus na swoim koncie miał już cztery przewinienia i musiał opuścić parkiet. Powrócił na początku drugiej połowy, ale za chwilę znów jego zagranie arbitrzy zakwalifikowali jako przewinienie i dla niego mecz się zakończył.

Gospodarze szybko wykorzystali brak wysokich graczy w zespole Pogoni. Bąk i Weselak raz za razem popisywali się skutecznymi akcjami. Ten pierwszy był najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania. Rzucił aż 27 punktów.

— Może gdybyśmy mieli Adama Janusa do końca na parkiecie to wynik byłby inny. Może walka byłaby bardziej zacięta — zastanawiał się Mol.

Choć sytuacja gości wydawała się beznadziejna nie poddawali się. Walczyli z ogromnym zaangażowaniem. Pod koniec pierwszej części ciężar gry wziął na siebie Piotr Pustelnik. Po kilku efektownych akcjach goście przegrywali tylko 44:54, choć wcześniej na tablicy wyników było już 46:29 dla CKS.
W drugiej części przyjezdni jeszcze kilkakrotnie zbliżyli się na odległość dziewięciu punktów do gospodarzy. Całkowicie przewagi nie udało im się jednak zniwelować.

— Gdy traciliśmy tylko 10 punktów, zaczynało nam się bardzo trudno grać. CKS to doświadczony zespół, wzmocnił obronę i na więcej nam nie pozwalał — podsumował opiekun Pogoni.
W ostatnich minutach nasi koszykarze zagrali bardzo dobrze. Nie dawali się ponieść emocją i starali się spokojnie rozgrywać piłkę. Pod koszem skutecznie walczyli Weselak i Stanowski, z dystansu trafiał Morawiec. Dobrze spisywał się również Adam Rener. Rozgrywający CKS umiejętnie prowadził grę, a gdy trzeba było popisywał się indywidualnymi akcjami.

— Były momenty, w których się denerwowałem. Mieliśmy dużą przewagę i nagle następowało chwilowe rozprężenie, brakowało koncentracji. Zdarzały się niepotrzebne straty. A przecież gra się do końca — mówił Tomasz Służałek, trener CKS.


CKS 1924 Czeladź — Pogoń Ruda Śląska 105:87 (27:15, 29:31, 22:19, 27:22)

CKS: Bąk 27, Morawiec 22 (4), Rener 15 (1), Weselak 15, Miękus 4 oraz Stanowski 10 (1), Zmarlak 8, Guzik 4, Służałek 0.

POGOŃ: Diduszko 22, Pustelnik 17 (2), Kułyk 14 (2), Janus 11, Celiński 11 oraz Kuczera 10 (2), Mol 2, Strużyna 0. •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO PO HOLANDII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto