Kilkuset pracowników HK Zakładu Automatyzacji pikietowało wczoraj siedzibę swojej firmy, której upadłość ogłosił w czwartek Sąd Gospodarczy. Później grupa 40 związkowców zajęła salę w siedzibie Polskich Hut Stali.
- Ogłoszenie upadłości HK Zakładu Automatyzacji stwarza realną groźbę zlikwidowania ok. 550 miejsc pracy oraz utratę przez PHS i tym samym Oddział Huta Katowice kontroli nad ważnymi elementami ciągłości procesu technologicznego - mówi Władysław Molęcki, wiceprzewodniczący ,Solidarności" w PHS.
Wniosek o upadłość HK Zakładu Automatyzacji złożyła w sierpniu spółka Relpol-Tapal, kontrolowana przez giełdowy Relpol SA. Chodziło kwotę 95 tys. zł. Roczne obroty HK Zakładu Automatyzacji przekraczały 40 mln zł. Spółka miała długi, chciała skorzystać z oddłużeniowego pakietu, zyskała pozytywne opinie ZUS i "skarbówki" (zostało wniesienie opłaty restrukturyzacyjnej) oraz wystąpiła do sądu o otwarcie postępowania układowego.
Sąd Gospodarczy odrzucił ten wniosek i ogłosił upadłość HK Zakład Automatyzacji. Uzasadniając decyzję podano, że spółka trwale nie regulowała zobowiązań, a jej majątek nie gwarantuje spłaty zadłużenia. Tymczasem Huta Katowice, właściciel udziałów w spółce, postanowił ją dokapitalizować kilkumilionowym pakietem akcji Walcowni Blach Grubych Batory.
- Podniesienie kapitału stwarzało firmie szanse na wyjście z finansowej zapaści jeszcze w 2003 r. - dodaje Władysław Molęcki. - Warunkiem było otwarcie postępowania układowego z wierzycielami.
- Po dokapitalizowaniu aktywa spółki znacznie przewyższały pasywa - dodaje Lech Majchrzak, sekretarz ,Solidarności" w PHS.
Sąd zamiast układu wydał decyzję o upadłości, choć 16 stycznia Relpol-Tapal wycofał swój wniosek.
- Należność została uregulowana - wyjaśnia Lech Majchrzak. - Postępowanie z Zakładem Automatyzacji jest sprzeczne z porozumieniem z 8 grudnia 2002 r., w którym wiceminister gospodarki i prezes PHS dali gwarancje, że dla utrzymania ciągłości procesów technologicznych niezbędne jest funkcjonowanie podmiotów wydzielonych z Huty Katowice.
Złożenie zażalenia od postanowienia Sądu Gospodarczego zapowiedział prezes HK Zakładu Automatyzacji, Witold Kwaśniak. Wniosek ma wpłynąć najpóźniej dziś.
W poniedziałek szefowie dwóch central związkowych: Jacek Zub (ZZ Pracowników Huty Katowice) i Władysław Molęcki (Solidarność) wezwali do rozpoczęcia negocjacji. W sali konferencyjnej spółki do godz. 15 czekali na minimum trzech członków zarządu PHS, sędziego-komisarza nadzorującego upadłość HK Zakładu Automatyzacji, syndyka masy upadłościowej oraz członków zarządu HK Zakładu Automatyzacji.
- Zaproszeni nie podjęli rozmów, dlatego my udaliśmy się do siedziby PHS - podkreśla Władysław Molęcki.
Kilkugodzinne rozmowy zakończyły się wezwaniem syndyka do podjęcia rozmów.
- Chcemy wiedzieć, czy będzie prowadził działalność gospodarczą, czy jej zaprzestanie. W tym drugim wypadku rzesza bezrobotnych wzrośnie o kolejne pół tysiąca osób - mówi Lech Majchrzak. - Miejsc pracy w HK Zakładzie Automatyzacji będziemy bronić z całą stanowczością.
Materiał partnera zewnętrznego NBP
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?