Dzisiejszy mecz poprzedziła minuta ciszy dla oddania szacunku wieloletniemu działaczowi sportowemu sekcji piłki nożnej w zaprzyjaźnionym klubie, Górniku Sosnowiec, Panu Eugeniuszowi Radzie, który zmarł kilka dni temu. Prywatnie Pan Eugeniusz Rad był ojcem jednego z zawodników Unii Strzemieszyce, 22-letniego Grzegorza Rada.
Sobotni pojedynek rozpoczął się dla sosnowiczan dość pechowo - już w trzeciej minucie po strzale Przemysława Wołczyka przegrywali 0:1, co niewątpliwie miało ogromny wpływ na przebieg gry w pierwszej połowie. Po wyjściu na prowadzenie goście uwierzyli w siebie i ruszyli do ataku niweckiej bramki, by kilkanaście minut później cieszyć się ze zdobycia przez Szymona Topolskiego kolejnego gola. Niwczanie zdołali jednak utrzymać dystans i po kontaktowym celnym trafieniu Łukasza Szałygi nadal walczyli o jak najlepszy rezultat.
Stadion Śląski z nową nazwą? Czy śląski kolos będzie miał sponsora, który przejmie nazwę obiektu?
Decydująca o losach spotkania była druga odsłona meczu, w której podopieczni Dariusza Wrony podnieśli się i zaczęli grać przyjemną dla oka piłkę. Na efekty długo czekać nie musieliśmy, gdyż fenomenalnym trafieniem z główki popisał się filar sosnowieckiej drużyny, 26-letni Mariusz Korepta, który na mecz przyjechał prosto z pracy. Kolejne minuty w wykonaniu biało-zielonych to piękna gra i wiele niewykorzystanych sytuacji.
Najbliżej zdobycia dającej trzy punkty bramki był ponownie Mariusz Korepta, który w 93. minucie po zagraniu piłki przez Wojciecha Stanowskiego w sytuacja sam na sam z bramkarzem gości, Piotrem Iwaniukiem posłał futbolówkę obok bramki. Goście w żadne sposób nie odpowiedzieli i spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2.
Warte odnotowania jest również to, iż w 89. minucie kontuzji prawej stopy doznał golkiper Niwki, Piotr Lisowski, a w jego miejsce wszedł prezes AKS-u i trener bramkarzy, Marcin Latos (pozostali bramkarze AKS-u leczą kontuzje: Marek Kijowski - palca prawej ręki, a Mariusz Kusy - kręgosłupa).
- Wielka szkoda, bo mogliśmy to spotkanie wygrać, zwłaszcza w drugiej połowie, kiedy to zagraliśmy ambitnie i na każdym kroku dzielnie walczyliśmy o piłkę i cenne dla nas trzy punkty - powiedział po meczu Marcin Latos - Cieszą się, że niczego nie zawaliłem w tych ostatnich minutach i rozegrałem swój pierwszy oficjalny mecz w barwach Niwki po ponad trzynastoletniej przerwie - dodał uśmiechnięty prezes AKS-u.
Różowe sznurówki - zrób USG, piłkarze solidaryzowali się z chorymi na nowotwory
Po 20. kolejkach katowickiej ligi okręgowej zawodnicy Niwki plasują się na ósmej pozycji z dorobkiem 28. punktów. Kolejnym ligowym przeciwnikiem biało-zielonych będzie zespół Ciężkowianki Jaworzno, który przegrał dzisiaj na wyjeździe 4:3 z GKS-em Wawel Wirek. Spotkanie to zaplanowano na 30 kwietnia.
AKS Niwka Sosnowiec – Unia Strzemieszyce 2:2
Bramki: 0:1 – Przemysław Wołczyk, 0:2 – Szymon Topolski, 1:2 – Łukasz Szałyga, 2:2 – Mariusz Korepta
AKS: Piotr Lisowski (89. Marcin Latos) - Ireneusz Wajda, Mariusz Czapla, Damian Sokołowski (46. Marcin Mędrek), Wojciech Stanowski, Piotr Sikora, Marcin Długaj, Daniel Sobczyk (75. Mateusz Kaszek), Łukasz Szałyga (Mateusz Krochmal), Mariusz Korepta, Jakub Stefański
Unia: Piotr Iwaniuk - Bartek Borówka Ż, Wojciech Szymański Ż, Marek Ambrozik, Kamil Kuzior (53. Adrian Piątek), Rafał Roterman, Michał Nowak (55. Damian Pawęzowski), Krystian Kowalczyk, Szymon Topolski (80. Łukasz Gręda), Przemysław Wołczyk Ż, Mateusz Gleń
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
