Adwokata nie zastąpi

Punkt informacyjny działający w Sądzie Rejonowym w Sosnowcu przy ul. Kaliskiej jest pierwszą tego typu instytucją w województwie. Nie zastąpi adwokata, bo to nie jego rola, ale i tak pomoc, jaką otrzymują klienci sądu, jest nie do przecenienia. Codziennie korzysta z niego około 50 petentów.
— Punkt uruchomiliśmy po to, aby klienci sądu w jednym miejscu mogli uzyskać informację na temat zasad składania wniosków, pozwów, czy podań. Tam dowiadują się o niezbędnych opłatach i procedurach — mówi Aleksandra Małachowska, wiceprezes Sądu Rejonowego w Sosnowcu.

Wiceprezes mówi, że efekty są bardzo odczuwalne. Przede wszystkim klienci nie muszą już z każdą sprawą przychodzić do sekretariatów poszczególnych wydziałów. Wiele spraw formalnych mogą załatwić na parterze sądu.

W punkcie informacyjnym mogą otrzymać fachowe instrukcje, jak napisać każdy rodzaj dokumentu kierowanego do sądu — co powinien zawierać, jaką przybrać formę. W wielu sytuacjach mogą także dowiedzieć się treści konkretnego przepisu.
— Nie jestem niczyim adwokatem — to wykluczone. Ale przepisy to żadna tajemnica. Jeśli ktoś prosi o wskazanie treści jakiegoś artykułu kodeksu wykroczeń, to dlaczego mam nie pomóc. Osoby, które się do mnie zwracają, często są pierwszy raz w sądzie i nie bardzo wiedzą, jak się w nim w ogóle poruszać — mówi Paweł Kartasiński, referent punktu informacyjnego.

Najwięcej spraw, z którymi zwracają się do niego klienci, dotyczy procedur spadkowych.

— W takich przypadkach cierpliwie tłumaczę, jakie elementy powinny zawierać wysyłane do sądu dokumenty, co powinno znaleźć się w uzasadnieniu. Ale oczywiście bez sugestii merytorycznych. Moim zadaniem jest tylko wskazanie petentom, aby dotrzymali wszelkich wymogów formalnych — terminów, formy pism, opłat itd. — mówi Paweł Kartasiński.