Niepowtarzalną podróż proponuje swym gościom Sosnowieckie Centrum Sztuki Zamek Sielecki. Od soboty 7 stycznia oglądać tam można wystawę „Sosnowiec – historyczny spacer po mieście". – Wystawa rozpoczyna obchody roku 100-lecia Sosnowca. Pozwala na przeniesienie się w czasie i na to, by zobaczyć jak miasto się zmieniło – mówił podczas czwartkowego wernisażu Mateusz Rykała, przewodniczący sosnowieckiej Rady Miejskiej.
Na wystawie zgromadzono pocztówki przedstawiające miasto już na początku XX wieku, jak i po drugiej wojnie światowej. Zwiedzający zobaczą więc m.in. zburzoną w latach 30. cerkiew prawosławną pw. św. Mikołaja Cudotwórcy, ale też nieistniejący... Pomnik Czynu Rewolucyjnego. Prawdziwą furorę wśród gości wernisażu zrobiła powiększona i położona na podłodze mapa miasta z 1907 r. Stare nazwy ulic, nieistniejące tory kolejowe, zakłady przemysłowe i pola w miejscu, gdzie dziś stoją domy – tym zachwycali się sosnowiczanie.
– Stoję nad moją ulicą, to ulica Prosta. Tu była i jest piekarnia. O, a na Składowej chodziłam do szkoły. Mapa jest wspaniała, a wystawa to bardzo fajna sprawa – mówi nam sosnowiczanka Krystyna Tarnowska-Gawęda i przyznaje, że dawny Sosnowiec miał swój urok.
– W latach 70. dokonano szerokich zmian. Przedtem miasto podobało mi się bardziej, bo miało swoją duszę – uważa sosnowiczanka. Prezentowane widokówki pochodzą z kolekcji Dariusza Kmiotka (rozmowę z nim można przeczytać pod tekstem). Wystawa w Zamku Sieleckim czynna będzie do 4 marca. Jej dopełnieniem będzie wykład historyka Rafała Bryły pt. „Sosnowiec – nostalgiczna wędrówka po mieście", który odbędzie się 18 stycznia o godz. 17.
Rozmowa z Dariuszem Kmiotkiem, kolekcjonerem, ze zbiorów którego pochodzą prezentowane na wystawie pocztówki.
– Zagłębiowskie pocztówki to główna część pana zbiorów?
– Główne moje zbiory to zbiory zagłębiowskie. Zbieram wszystko, co dotyczy Będzina, Czeladzi, Sosnowca i Dąbrowy Górniczej i okolicznych miejscowości jak Sławków czy Siewierz. Są to pocztówki, fotografie, mapy, plany, bilety, pieniądze, pieniądze zastępcze, faktury, akcje i inne przeróżne dokumenty.
– Pod jakim kątem wybrane zostały pocztówki, które można zobaczyć na tej wystawie?
– Doboru widokówek dokonał pan Rafał Bryła. Chodziło o pokazanie obiektów, które znamy, ale trochę inaczej, z innych ujęć. Selekcja musiała być bardzo ostra, ale chodzi o coś ciekawego, co prowokuje, do tego, żeby się zastanowić, poszukać i przeczytać (wydano także obszerny album z pocztówkami z Sosnowca - „Sosnowiec. Spacerownik historyczny" – red.)
– Wśród eksponatów są pocztówki rosyjskie, jeszcze z czasów carskich, ale są też i te wydane po wojnie.
– Na wystawie i również w książce przedstawiamy widokówki od samego początku, czyli końca XIX wieku, a kończąc na latach 60. Przedstawiamy te fragmenty Sosnowca, które na przełomie lat 60. i 70. uległy znacznym przeobrażeniom oraz te, które uległy przeobrażeniom w latach 90. Mam na myśli pomnik. Pokazujemy widokówki – jeżeli stare, to wszystkie, a jeżeli nowe, to te przedstawiające te części miasta, które uległy transformacjom.
– Zbiera pan stare pocztówki, ale produkuje też te współczesne, które są ciekawsze?
– Muszę powiedzieć, że te, które są stare, mówią o historii. Robiąc nowe, staram się przemycić jakąś informację, coś, co pozostanie potomnym, jakąś ciekawostkę z chwili, w której to zdjęcie wykonywałem. W tej chwili kartki, które wydałem piętnaście lat temu, w internecie chodzą po kilkanaście złotych, są więc już materiałami kolekcjonerskimi.
Rozmawiał: Tomasz Szymczyk
Czego jeszcze nie wiesz o Krzysztofie Skibie? Zobacz Q&A
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?