MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzinne gromadki

(wow)
Biskup Stanisław Stefanek otoczony "wianuszkiem" rodzin wielodzietnych.  Fot. W. W. Wacławek
Biskup Stanisław Stefanek otoczony "wianuszkiem" rodzin wielodzietnych. Fot. W. W. Wacławek
Przez dwa tygodnie 20 rodzin, liczących razem 180 osób, odpoczywało i dokształcało się podczas bydlińskiego Spotkania Edukacyjno-Integracyjnego Rodzin Wielodzietnych.

Przez dwa tygodnie 20 rodzin, liczących razem 180 osób, odpoczywało i dokształcało się podczas bydlińskiego Spotkania Edukacyjno-Integracyjnego Rodzin Wielodzietnych. Najliczniejszą była, mająca 10 dzieci, rodzina Drozdowskich z Olkusza. Impreza odbyła się po raz piąty. Początkowo nosiła nazwę kongresu (i odbywała się w Jaroszowcu), a później "Dni rodzin wielodzietnych". Większość z rodzin przyjechała tu zresztą kolejny raz.

- Uczestnicy wysłuchali m.in. wykładów lekarza, psychologa, przedstawiciela Komitetu Obrony Praw Dziecka - opowiada Maria Krzysztoń, prezes diecezjalnego Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych. - Dzieci pod opieka dwóch sióstr zakonnych, Mirelli i Almy, bawiły się, miały zajęcia z gimnastyki korekcyjnej, chodziły na basen. Starsza młodzież dodatkowo uczestniczyła w kursie przedmałżeńskim prowadzonym przez Irenę Górę-Rojowską.

Jako że rodziny wielodzietne zazwyczaj do najbogatszych nie należą, pobyt w Bydlinie sfinansował m.in. Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Katowicach oraz sosnowiecki magistrat.

- Polska rodzina ma kondycję bardzo dobrą, bo jest przecież Bożym pomysłem, ale trzeba jej pomagać. Zwłaszcza że istnieje pewna ogólnoświatowa szkoła myślenia antyrodzinnego - mówi biskup łomżyński Stanisław Stefanek, odpowiedzialny w Episkopacie za duszpasterstwo rodzin. - Krytykujący rodzinę to popłuczyny ubiegłego stulecia. Ci panowie nie nadążają za trendami cywilizacyjnymi. Trochę mi żal, że się tak spóźniają .

Na spotkanie z biskupem Stefankiem młodzież przygotowała kilka tradycyjnych układów tanecznych z różnych krajów świata.

Razem z nimi występowała, w kostiumie założonym na habit, pomysłodawczyni takiego spędzania czasu, siostra Mirella. Okazało się, że w klasztorze można tańczy oraz uczyć się tańczyć.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto