„Polski chłop to jest siła i moc”. Protest rolników w powiecie pleszewskim
W piątek, 9 lutego 2024 roku, w całej Polsce odbyły się protesty rolników. Swój sprzeciw wobec Europejskiego Zielonego Ładu i niekontrolowanego importu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy oraz innych krajów nienależących do UE wyrazili również gospodarze z powiatu pleszewskiego, których wsparli koledzy z sąsiednich gmin, choćby Blizanowa czy Kotlina. Od rana w kierunku Gołuchowa, gdzie wyznaczono zbiórkę, zmierzały dziesiątki traktorów. To był największy od lat protest rolniczy na ziemi pleszewskiej.
Dalsza część tekstu pod wideo
Protest rolników w Gołuchowie - zobacz materiał wideo
- Z jednej strony cieszy nas frekwencja jaka jest tutaj czy w innych miejscach w kraju. Ten dzień pokazuje, że jest duża świadomość wśród społeczności rolnej, ale nie tylko, bo widzimy jak reagują m.in. kierowcy samochodów ciężarowych. Nie ma złości, jest wsparcie. Z drugiej strony czujemy smutek, bo nie powinniśmy spotykać się w takich okolicznościach, blokować dróg i tym samym utrudniać życia innym, ale do tego doprowadziły kolejne rządy, bo od lat nie ma żadnej ochrony dla polskiego rolnictwa. Rolnik stał się chłopcem do bicia
- mówił Dawid Maliński, organizator protestu w powiecie pleszewskim.
- Jesteśmy tutaj też po to, aby oddać hołd naszym przodkom, którzy walczyli o te ziemie, budowali gospodarstwa i walczyć o przyszłość swoich dzieci. Polski chłop to jest siła i moc
- zakończył.
- Dziękuję, że poświęciliście się i przyjechaliście tak licznie w tak nieprzyjemną pogodę. Jako rolnicy wszyscy jedziemy na tym samym wózku
- podkreślał Waldemar Maciaszek, były radny powiatowy.
Podczas protestu „dostało się” wiceministrowi rolnictwa Michałowi Kołodziejczakowi.
- Ostatnio powiedział, że dzisiaj na ulice wyjdą amatorzy. Chciałbym przypomnieć panu Kołodziejczakowi, że dzięki tym amatorom jest w tym miejscu, w którym jest
- mówił Dawid Maliński. Gorzkie słowa padły również w kierunku ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego i premiera Donalda Tuska.
- Szef rządu w tak ważnym dla nas dniu bawi się na nartach. To jest śmiech na sali
- podkreślali rolnicy.
Protestujący na około dwie godziny zablokowali drogę krajową nr 12 na odcinku Bielawy - Gołuchów. W tym czasie przepuszczali tylko pojazdy uprzywilejowane. Rolnicy zapowiadają, że jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione, kolejnym krokiem będzie najazd na Warszawę i strajk pod siedzibą ministerstwa.
To był drugi protest rolników, do którego doszło w ostatnich tygodniach w powiecie pleszewskim. 24 stycznia manifestacja odbyła się w Kucharach.
O co walczą rolnicy?
Protest rolników ma dwa główne postulaty. Pierwszy to STOP dla niekontrolowanego importu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy i innych krajów nienależących do UE i niestosujących jej norm.
- Europejskich rolników obowiązują koszty i regulacje, którym nie podlegają producenci rolni z Ukrainy oraz innych krajów spoza Wspólnoty. Dopuszczenie na rynek europejski towarów rolno-spożywczych z krajów pozaunijnych, bez żadnych regulacji, jest skrajną nieodpowiedzialnością Komisji Europejskiej i zagraża naszemu istnieniu
- tłumaczą organizatorzy protestu. Rolnicy żądają przygotowania strategii akcesyjnej Ukrainy do Unii Europejskiej w obszarze rolnictwa z podziałem na sektory!
Drugi postulat to rewizja rewizji wspólnej polityki rolnej.
- WPR powinna być spójną polityką regionów uwzględniającą specyfikę rolnictwa na danym terenie. Protestujemy przeciwko ograniczeniu produkcji roślinnej i zwierzęcej i nakładaniu kolejnych obostrzeń środowiskowych wynikających z Europejskiego Zielonego Ładu (ekoschematy, ugorowania). Żądamy zmian w ekoschematach i warunkowości: mniej biurokracji, a więcej biologizacji. NIE dla gwałtownych i nieprzemyślanych zmian w produkcji rolnej. Nowe systemy należy wprowadzać najpierw w ośrodkach badawczych lub w gospodarstwach wdrożeniowych, demonstracyjnych na danym terenie. Podstawą powinien być zrównoważony rozwój, w którym zawierać się będą różne systemy produkcji i certyfikacji, jak produkcja integrowana, ekologiczna oraz w przyszłości produkcja zrównoważona po zdefiniowaniu jej na poziomie Komisji Europejskiej. Wnioskujemy o większą ilość i możliwość zmian Krajowego Planu Strategicznego w ciągu roku i w całym okresie trwania perspektywy budżetowej 2023-2027
- mówią organizatorzy protestu.
Polub nas na FB
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?