MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jesteśmy na granicy katastrofy humanitarnej? Ilu uchodźców przebywa w Płocku? Ile miejsc przygotowano? Konferencja władz Płocka

Damian Kelman
Damian Kelman
plock.naszemiasto.pl
O 10 w ratuszu w Płocku odbyła się konferencja prezydenta Andrzeja Nowakowskiego oraz innych przedstawicieli miejskich władz, podczas której włodarz przedstawił obecną sytuację związaną z uchodźcami nie tylko w naszym mieście, ale również w całej Polsce. Andrzej Nowakowski alarmuje, że sytuacja lada moment może okazać się tragiczna.

Jesteśmy na granicy katastrofy humanitarnej?

Prezydent Andrzej Nowakowski rozpoczął konferencję od przedstawienia drastycznej sytuacji w niektórych ośrodkach miejskich w Polsce. Problemy zaczynają pojawiać się w największych miastach, ale również ośrodkach na wschodzie, blisko granicy z Ukrainą.

- Od kilku dni samorządowy alarmują, że sytuacja w wielu miastach. Zdecydowanie tych na wschodzie Polski, ale też w tych, do których uchodźcy z Ukrainy przybywają - Warszawa, Kraków i Wrocław - jest na granicy katastrofy humanitarnej, ponieważ samorządowcy zostali w dużej mierze zostawieni sami sobie z ogromnym problemem przyjazdu setek tysięcy Ukraińców do Polski. Część z nich traktuję Polskę jako kraj, z którego wyjeżdżają dalej na zachód, ale duża część, nie mając takiej możliwości, pozostaje w Polsce. Problem staje się coraz większy, bo fala uchodźców nie słabnie, a nawet spodziewamy się, że w najbliższych dniach będzie coraz większa. Samorządowcy oczekują konkretnych działań rządu, które pozwolą nam lepiej zaopiekować się gośćmi z Ukrainy. - zaapelował na początku prezydent Płocka.

Włodarz Płocka zwrócił uwagę, że do skutecznej dalszej pomocy niezbędne są konkretne działania rządu i sformalizowanie pomocy, by działania miejskich ośrodków mogły być sprawniejsze. Zaznaczył również, że mimo gotowości i szybkiego działania samorządowców, którzy przygotowali porozumienie już w sobotę, 26 lutego, dokument ten cały czas nie został podpisany, a sytuacja jest tak dynamiczna, że w międzyczasie powinno dojść do podpisania kilku aneksów do tej umowy.

- Zajęcie się uchodźcami to zadanie rządowe. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Administracji powinno nie tylko nadzorować te zadania, ale przede wszystkim koordynować je. Rozumiem próby podejmowane przez wojewodę, ale mam wrażenie, że, niestety, niewiele może zrobić. Mamy dziś 15 dzień wojny. Pomimo tego, że wojna wybuchła w czwartek, w nocy z piątku na sobotę przyszło polecenie wojewody, by objąć opieką uchodźców wówczas była obietnica porozumienia. W sobotę wysłaliśmy ten projekt i do tej pory nie został podpisany. Wszystkie samorządy do dzisiaj działają na zasadzie pospolitego ruszenia. Nie dość, że nadal nie ma ustawy, która pozwalałaby nam jeszcze lepiej pomagać, to jeszcze nawet nie jest podpisane porozumienie, a my już wielokrotnie chcieliśmy je aneksować, bo cały czas dokładamy kolejne miejsca, gdzie już lokujemy, bądź będziemy umieszczać naszych gości z Ukrainy. - kontynuował prezydent

Andrzej Nowakowski docenił również ogromny wkład zwykłych mieszkańców, których pomoc jest nieobliczalna i bez ich wkładów obecne działania na tak wysokim poziomie nie byłyby możliwe. Prezydent podziękował wszystkim za pomoc i zaapelował, by ona nie ustawała, bo problem wcale nie zbliża się do końca.

- Samorządowcy apelują o działania rządu, które pozwolą uniknąć katastrofy humanitarnej. Wymaga to również skutecznych rozmów z Unią Europejską, która będzie mogła przekazać środki na wsparcie tych działań. Sytuacja dzisiaj jest niezła tylko dzięki temu, bo mamy ogromne zaangażowanie mieszkańców i Polaków, którzy w różnej formie wspierają uchodźców i ta pomoc, związana z zakwaterowaniem, ale też darami, za które bardzo dziękuję. Dziękuję i apeluję, by nie przestawać w swojej pomocy, która z Płocka trafia bezpośrednio do Żytomierza. - podsumował Andrzej Nowakowski.

Sytuacja w Płocku

W samym Płocku sytuacja, póki co, zdaje się być stabilna, ale w przypadku ciągle rosnącej liczby napływających uchodźców, może zacząć się ona wymykać spod kontroli. Prezydent zwrócił uwagę, że nie wszyscy uchodźcy, którzy dostają się do naszego miasta, zostają tutaj na stałe. Część z nich spędza w Płocku kilka dni, a następnie rusza dalej na Zachód.

- W przypadku Płocka sytuacja jest dużo lepsza niż w tych największych miastach i tych na wschodzie Polski. Staramy się je wspierać, mając ciągły kontakt chociażby z prezydentem Warszawy. Przyjmujemy dziennie 1-2 autokary z Warszawy, ale to i tak kropla w morzu potrzeb. Potrzeba tutaj konkretnych działań ze strony rządu, ale i wojewodów, by zapraszać gości bardziej na zachód Polski, gdzie te miejsca jeszcze są. - mówił Andrzej Nowakowski.

Obecnie w naszym mieście przebywa około 700 uchodźców, przy czym 300 zajmuje się miasto, a reszta znajduje schronienie pod dachami mieszkańców Płocka. Nie jest to jednak pełna liczba, ponieważ nie wszyscy zgłosili się i zostali zarejestrowani w punkcie rejestracji uchodźców. Andrzej Nowakowski apeluje jednak, by zdecydować się na ten krok. Ułatwia on pomoc tym, którzy jej najbardziej potrzebują, jak również pozwala określić dokładniejsze potrzeby.

Płock przygotowuje się jednak na znaczący przypływ cudzoziemców w najbliższych dniach. W tej chwili przez miasto zostało przygotowanych siedem miejsc zbiorowego zakwaterowania. Są to, między innymi, akademik "Wcześniak", dom seniora czy dwie hale sportowe - Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 2 oraz Szkoły Podstawowej nr 20 na Borowiczkach. Miasto po weekendzie będzie gotowe, bądź już przyjmie, 750 uchodźców, a zgodnie z kalkulacjami prezydenta, w tym okresie w Płocku ma być ich około 1200. Dziś rano z Żytomierza wyruszył chociażby kolejny autokar, który prawdopodobnie jutro dotrze na Tumskie Wzgórze z kolejnymi Ukraińcami. Wojewoda mazowiecki, podczas rozmowy z samorządowcami, wyraził zdanie, że większe miasta powinny przygotować się na przyjęcie około jednego uchodźcy na trzydziestu mieszkańców, co by oznaczało, że w naszym mieście powinno ich się zjawić około 4000, jednakże Andrzej Nowakowski zaprzeczył jakobyśmy mogli zagwarantować schronienie dla takiej liczby osób, a liczba 2000 wydaje się być na ten moment optymalną.

Szkoła i praca

W pierwszym tygodniu wdrożenia pomocy edukacyjnej dla najmłodszych do płockich szkół trafiło około 100 dzieci z Ukrainy, z czego zdecydowana większość została ulokowana w szkołach podstawowych. Jak zaznaczył prezydent, dzieci zostały dobrze przyjęte i spotkały się z akceptacją a na razie nic nie wskazuje, by miało się to zmienić. Miasto prowadzi również rozmowy, by w jakiś sposób znaleźć dla uchodźców miejsca pracy, ale tylko w takich warunkach, by zajęli się tym, co jest konieczne. Nie będzie mowy o sztucznym wytwarzaniu miejsc pracy. Odbyły się już chociażby pierwsze rozmowy z firmami Dr. Oetker czy Levi's. Co ciekawe, pojedyncze osoby zyskują już pracę, właśnie na miejscach, na których występował deficyt. Jedna z Ukrainek, na przykład, rozpocznie pracę w schronisku dla zwierząt jako weterynarz.

Dalsza pomoc

Tak jak apelował Andrzej Nowakowski, pomoc samych płocczan jest ogromna, ale nie możemy jej zaprzestać, bo potrzeby mogą się okazać nawet większe. Dotychczas z Płocka wyruszyły cztery duże pomoce humanitarne do Żytomierza, ale to z pewnością nie będzie koniec. Najbliższy autokar powinien wyruszyć w weekend, gdy kierowca przywiezie uchodźców, a następnie odpocznie, a jego pojazd przejdzie kontrolę techniczną. Co ciekawe, nasze miasto, dzięki bardzo szybko podjętym działaniom na taką skalę, zyskało uznanie w oczach wielu innych ośrodków i dary z Polski trafiają do naszego miasta, by stąd były wysyłane na wschód. Obecnie nawet w trakcie podróży jest jeden kontener od polonii z Dublina, który trzeba będzie odebrać z Amsterdamu.

Prezydent poinformował również, że pozostaje w kontakcie z innymi miastami partnerskimi, by te bardziej włączyły się w pomoc, która obecnie skupia się na pomocy humanitarnej. Jak zaznaczył, nie ma jeszcze deklaracji, by ośrodki te zaczęły przyjmować uchodźców, ale włodarz Płocka będzie prowadził rozmowy, by tak właśnie się stało.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto