Balkony i zsypy w blokach na Zaspie są pokryte azbestem, szkodliwą substancją powodującą nowotwory. Niestety, na usunięcie azbestu Spółdzielnia Mieszkaniowa "Rozstaje" nie ma na razie pieniędzy. Skomplikowana operacja zacznie się najwcześniej za trzy lata.
Budynki, w których znajduje się azbest, muszą być regularnie kontrolowane przez ich właścicieli lub zarządców. Na Zaspie są nimi głównie spółdzielnie mieszkaniowe.
- Wykonujemy kilka kontroli w roku - mówi Krzysztof Gołaszewski, prezes SM "Rozstaje". - W blokach na Zaspie płytkami betonowo-azbestowymi wyłożone są balkony i rury w zsypach na śmieci.
Wymiana metra kwadratowego płytek z azbestem kosztuje około 300 zł - trzy razy więcej niż docieplanie i malowanie.
- Trzeba zastosować specjalne tunele foliowe, odsysacze. Następnie materiał musi być utylizowany - mówi prezes Gołaszewski. - Gdy skończymy docieplać bloki, za trzy lata będzie można rozpocząć usuwanie azbestu. Nie mamy pieniędzy, aby wszystkie prace wykonywać jednocześnie.
Problemu azbestu nie ma już na terenie SM "Młyniec". Tam płytki balkonowe usunięto w połowie lat 90. Azbest pozostawiono w zsypach na śmieci.
- To miejsce, w którym on nie szkodzi - mówi Henryk Gajcy, prezes SM "Młyniec". - Azbest jest trujący, gdy się go obrabia, piłuje, łamie. Na balkonach był zagrożeniem, więc go usunęliśmy. Jeśli gdzieś są jeszcze pojedyncze szkodliwe płytki, mieszkańcy mogą zgłosić się do spółdzielni, a my je wymienimy.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?