Dwa lata temu obie drużyny rywalizowały ze sobą w pierwszej lidze o awans do Ekstraklasy. Zagłębiu nie pomogły dwie wygrane z Górnikiem, u siebie i w Zabrzu po 2:1 - w ostatecznym rozrachunku lepsi piłkarze z Roosevelta, którzy po rocznej przerwie wrócili do elity. Piłkarze z Sosnowca musieli czekać na to jeszcze rok.
Miasto żyje dzisiejszym meczem już od kilku dni. Jeden z największych kibiców sosnowieckiej drużyny, prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński także nie kryje emocji z tym związanych.
- Każdy mecz Zagłębia Sosnowiec budzi ogromne emocje. Miasto tym żyje, mieszkańcy kibicują drużynie, o czym chyba świadczy fakt, ze wszystkie bilety na dzisiejszy mecz są już wyprzedane – mówi prezydent Chęciński. - Już w sobotę, podczas Inwazji Foodtracków w Parku Sieleckim mieszkańcy podchodzili do mnie i pytali jaki wynik obstawiam. Dla mnie nie jest ważne czy wygramy cztery do zera czy jeden zero, ważne by Zagłębie wygrało i zdobyło trzy punkty – dodaje prezydent.
Mecz Zagłębie Sosnowiec Górnik Zabrze to także impreza wymagająca szczególnego przygotowania dla policji.
- Przygotowujemy się do niego szczególnie, bo wiemy, że na pewno przybędą też kibice drużyny ze Śląska. Z uwagi na emocje, jakie budzi to spotkanie i bliskość drużyny przeciwnej chcemy być do niego dobrze przygotowani - mówi Sonia Kepper, rzeczniczka sosnowieckiej Komendy Miejskiej Policji.
Ostatni raz w Ekstraklasie obie drużyny grały ze sobą 10 lat temu. Wtedy oba spotkania na swoją korzyść rozstrzygnęli piłkarze Górnika - 4:2 u siebie i 2:0 w Sosnowcu. Jedną z bramek na Stadionie Ludowym dla gości zdobył występujący wtedy w Górniku aktualny selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek.
W obecnym sezonie obie drużyny w tabeli dzieli zaledwie dwa punkty i ewentualne zwycięstwo Zagłębie pozwoli im przeskoczyć rywali.
- Mamy świadomość jak ważny jest to dla nas mecz - przypomina kapitan sosnowiczan Tomasz Nowak. - Ważne jest też wygrywanie meczów u siebie i zdobywanie punktów. Jesteśmy pozytywnie nastawieni przed tym meczem.
Dzisiejszy mecz w Sosnowcu jest ważny też emocjonalnie dla obu trenerów. Szkoleniowiec gospodarzy Dariusz Dudek pierwsze trenerskie kroki stawiał u boku Marcina Brosza. Razem pracowali w Odrze Wodzisław i Piaście Gliwice. Teraz stają po obu stronach barykady. Emocjonalnie jestem związany ze Śląskiem, jak to się mówi jestem hanysem - mówi Dudek. - Tyle, że od trzech lat moim domem jest Sosnowiec, tutaj mieszkam i pracuje. Z Marcinem przyjaźnimy się, znamy się od zawsze - dodaje. - Darek to mój dobry przyjaciel – potwierdza Marcin Brosz. – Ale w poniedziałek nie będzie żadnych sentymentów, do Sosnowca jedziemy po to, żeby przywieźć punkty do Zabrza – dodaje.
Górnik zagra w Sosnowcu nadal bez kontuzjowanego Szymona Żurkowskiego, wyłączeni z gry już od dawna są także Wojciech Hajda, Krzysztof Kiklaisz i Łukasz Wolsztyński. Z kolei w Zagłębiu kontuzje uniemożliwiają grę Melloo i Martinowi Pribuli.
Początek meczu Zagłębie Sosnowiec - Górnik Zabrze dzisiaj o godzinie 18.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Kalendarz sportowy 2018: Piękne ciała nagich sportowców ZDJĘCIA
Polska Lara Croft, czyli żona piłkarza Górnika Zabrze ZDJĘCIA
Justyna Żyła znowu zaskoczyła kibiców skoków narciarskich ZOBACZCIE
Magazyn sportowy KIBIC Dziennika Zachodniego
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?