Jak samopoczucie po I turze wyborów? Jak pan ocenia jej wynik?
Bardzo dobrze się czuję. Biorąc pod uwagę to, ile kłamstw było w tej kadencji i kampanii wyborczej, to superwynik. Mogłoby być lepiej, jeśli chodzi o wybory do Rady Miejskiej.
Wybory były bardzo wyrównane. Lider zmieniał się jak w kalejdoskopie i zwycięzca nie był znany niemalże do ostatniej komisji. Spodziewaliście się takiej sytuacji?
Spodziewaliśmy się. To, co się działo wskazywało na to, że tak będzie. Chcieliśmy dotrzeć do mieszkańców z prawdą. Pojawiły się przecież tematy spalarni czy skażonej wody. Ilość informacji dezinformujących była olbrzymia.
Jakie ma pan plany na ostatni tydzień kampanii przed drugą turą?
Chcemy dotrzeć do mieszkańców z prawdą. Sosnowiec to miasto takiej transformacji, jakiej nie było w całej Europie. Musieliśmy uzbroić dla inwestorów tereny inwestycyjne. Nowe firmy powstają na terenie kopalni Maczki-Bór, również koło waszej redakcji buduje się nowy zakład.
Czy ma pan plan B, gdyby sosnowiczanie postawili na Arkadiusza Chęcińskiego?
Jestem radnym. Będę sprawdzał nową władzę i będę w opozycji. Bardzo bym chciał, żeby mieszkańcy poznali prawdę. Mamy teraz inne priorytety. Poprzednia kadencja była dla inwestorów, następna będzie dla mieszkańców. Priorytetem będzie sprawa kopalni Kazimierz-Juliusz.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?