- Na styczniowej Komisji Kultury, Sportu i Rekreacji złożyliśmy jako klub radnych SLD wniosek, by te obchody się odbyły. Niestety, w wyniku głosowania radnych, tych obchodów nie ma, dlatego organizujemy je na własną rękę - tłumaczył sosnowiecki radny SLD Wojciech Nitwinko, który brak miejskich obchodów nazwał "gwałtem na historii". - Naszym celem jest uczczenie pamięci wszystkich, którzy polegli w walkach o Sosnowiec i Zagłębie Dąbrowskie podczas II wojny światowej. Zależy nam na oddaniu czci głównie młodym żołnierzom, szeregowcom, którzy nie mieli nic wspólnego z polityką i oddali swoje życie w walce z faszyzmem - dodał.
- Ta sprawa nie powinna dzielić nas politycznie. Powinniśmy pamiętać, że w czasie II wojny światowej zginęło wiele ludzi i dla wielu mieszkańców Sosnowca 27 stycznia był dniem, w którym przyszła wolność. Niezależnie od tego, czy w mogiłach na terenie Sosnowca i Zagłębia leżą Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini, Kazachowie czy Polacy, to tym żołnierzom, którzy oddali krew za wolność ziemi, której czasami kompletnie nie znali, należy się szacunek - stwierdził z kolei były prezydent Sosnowca Kazimierz Górski, obecnie radny SLD.
Politycy lewicy razem z kombatantami i przedstawicielami stowarzyszeń złożyli we wtorek kwiaty na grobach czerwonoarmistów w Klimontowie i przy pomniku w Ostrowach Górniczych.
Władze miasta obchody rocznicy zakończenia wojny zamierzają zorganizować w maju.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?