Sosnowiec: Pod Szpitalem Miejskim na ulicy Zegadłowicza nie zaparkujesz?

- Tak dłużej nie może być - mówi Stefan Wojnowicz, radny. - Szpital powoli staje się wizytówką naszego miasta, zwłaszcza odkąd mieści się tu Sosnowieckie Centrum Opieki nad Matką i Noworodkiem. Przyjeżdża tu sporo pacjentów i pacjentek z całego województwa. Dlatego należy zadbać także o otoczenie całego budynku. Poszerzenie parkingu wymuszają sami kierowcy, rozjeżdżając miejsca wokół, co także fatalnie wygląda, no i jest jeszcze oczywiście kwestia zachowania bezpieczeństwa - podkreśla radny.

Wczoraj spotkał się z dyrekcją szpitala, przedstawicielami Urzędu Miejskiego i Miejskiego Zakładu Ulic i Mostów w Sosnowcu. Wspólnie dyskutowano nad możliwością zarówno poprawy warunków parkowania, jak i samej estetyki otoczenia. Decyzje nie są łatwe, zwłaszcza że teren do ogrodzenia należy do szpitala, a ten przed już do Urzędu Miejskiego.

Maciej Ornowski, ordynator oddziału porodówki, a jednocześnie radny, przyznał, że warunki parkowania są złe. - Myślę, że należałoby wprowadzić do przyszłorocznego budżetu dotację na parking. Ja sam dwa razy miałem tu urwaną klapę przy samochodzie. Ale z drugiej strony szpital ma sporo ważniejszych spraw i inwestycji - podkreślał.

Definitywne rozwiązanie problemu, czyli zaprojektowanie parkingu, musi technicznie korespondować z otoczeniem i samym budynkiem szpitala. Tak naprawdę tu jest ciągły mały plac budowy, bo szykuje się przebudowa następnego oddziału, potrzebny jest dojazd techniczny. Dlatego na razie na wielkie zmiany nie ma co liczyć. Ale na małe już tak.

- Jesteśmy w stanie utwardzić rozjeżdżone zieleńce frezem - mówi Grzegorz Barczyk, dyrektor Miejskiego Zakładu Ulic i Mostów w Sosnowcu. - Sporo mamy go w zapasie, koszty nie powinny być duże. Zrobimy to do końca sierpnia - dodaje.

Są też plany, aby usunąć niektóre drzewa (stare, należące do pospolitych gatunków), co powiększy miejsca postojowe. Na decyzję o wycięciu drzew czeka się jednak 3 miesiące.