- Z powodu przewlekłej, polskiej procedury - wyjaśnia Monika Śliwińska, prezes katowickiego Sądu Okręgowego. - Potrzebne są zmiany rewolucyjne, a nie ewolucyjne.
W 2011 roku na jednego sędziego karnistę przypadało w katowickim okręgu 810 spraw, często wielotomowych, z udziałem wielu oskarżonych i świadków. Sędzia nie może przez 10 tygodni zajmować się tylko jedną z nich, a pozostałe odłożyć na inny czas, bo są ustawowe terminy, których przekroczyć nie można.
Norweski sąd zapowiedział, że przesłuchania Breivika będą trwać pięć dni i oskarżony musi się zmieścić w tak ostro zakreślonym czasie.
- To ograniczenie czasowe jest w myśl polskiego prawa niedopuszczalne. Od razu spotkałbym się z zarzutem, że w ten sposób ograniczam oskarżonemu prawo do obrony - mówi Jacek Krawczyk, sędzia Sądu Okręgowego w Katowicach. - Oskarżeni przed polskim wymiarem sprawiedliwości wyjaśniają jak długo chcą, zdarzyło mi się, że wyjaśniali przez dwa i pół roku.
Anders Breivik przyznał się do zamachów w stolicy Norwegii i na wyspie Utoya, w których zginęło 77 osób. Przyznanie się do winy przed polskim sądem to jednak rzadkość, a to utrudnia postępowanie dowodowe i znacznie go wydłuża.
Do zamachu terrorystycznego Breivika doszło 22 lipca ubiegłego roku, a już 16 kwietnia br. przed sądem ruszył proces. Prokuratorzy chcą przesłuchać przed sądem 99 świadków. A przecież na wyspie Utoya i w budynku rządowym w Oslo, gdzie Breivik podłożył bombę, było w tym czasie kilkaset osób. W procesie występuje ponad 800 osób pokrzywdzonych. Polskim prokuratorom zajęłoby pewnie kilka lat, by do nich dotrzeć i przesłuchać. Norwegowie uwinęli się w kilka miesięcy i nie zamierzają wszystkich wzywać przed sąd.
Zebrane w śledztwie zeznania można by podczas rozprawy uznać za ujawnione, ale polskie prawo uzależnia to od zgody oskarżonego. A on może powiedzieć, że się nie zgadza i trzeba je godzinami odczytywać na rozprawie, wzywać trzeciorzędnych świadków itp. W Polsce oskarżony ma prawa nadzwyczajne.
Breivikowi grozi w Norwegii maksymalnie do 21 lat więzienia. W Polsce mógłby dostać dożywocie, ale pewnie ta zbrodnia rozkręciłaby dyskusję o konieczności przywrócenia kary śmierci. Sprawa Breivika też spowodowała w Norwegii debatę nad zaostrzeniem kar. W przygotowaniu jest nowe prawo, które przewiduje zwiększenie o 10 lat kary za terroryzm.
* CZYTAJ KONIECZNIE:
*Nowy taryfikator mandatów SPRAWDŹ, ZA CO GROŻĄ WYŻSZE KARY
*Sprawa Madzi z Sosnowca - ustalenia prokuratorów, zeznania rodziców, wielka ucieczka Katarzyny W.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?