Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Największe katastrofy kolejowe w powojennej historii Polski

Michał Wroński
Marek Michalski
Kolej to stosunkowo bezpieczny rodzaj transportu. Awarie i wypadki zdarzają się nieporównywalnie rzadziej aniżeli w przypadku samochodów. Jeśli już jednak dochodzi do katastrofy, to jej skutki zwykle bywają fatalne. Oto najtragiczniejsze wydarzenia w dziejach polskiej kolei po II wojnie światowej.

28 września 1946 roku - na stacji Łódź Kaliska pociąg pospieszny z Wrocławia wpada na stojący niezgodnie z przepisami skład osobowy. Wedle oficjalnej wersji zginęło 21 osób, a 42 zostały ranne, nie brak jednak opinii, że te szacunki zostały zaniżone.

9 października 1962 roku pod Piotrkowem Trybunalskim z pociągu relacji Gliwice - Warszawa odczepiły się 3 ostatnie wagony i wypadły z torów, blokując przy okazji sąsiednią linię. Kilkanaście minut później wpadł na nie rozpędzony pociąg z Warszawy do Budapesztu. Zginęły 34 osoby, rannych zostało 67.

3 czerwca 1972 pod Bydgoszczą wykoleił się pociąg relacji Kołobrzeg - Warszawa. Zginęło 12 osób, a 26 zostało rannych.

27 sierpnia 1973 roku pociąg relacji Warszawa - Zakopane wpadł pod Radkowicami (obecne woj. świętokrzyskie) na 20 wagonów "zgubionych" przez skład towarowy. Zginęło 16 osób, 24 zostały ranne. Tragedii można było uniknąć, ale jeden z dyżurnych na wcześniejszej stacji usnął i nie zauważył przejeżdżającego pociągu, choć zapewniał telefonicznie swego kolegę z Radkowic, że widział skład i wszystko jest z nim w najlepszym porządku.

3 listopada 1976 roku na stacji kolejowej w Juliance pod Częstochową zderzyły się dwa pociągi pospieszne. W katastrofie zginęło 25 osób, a 79 zostało rannych. Tragedię spowodował alkohol - gdy pociąg zatrzymał się przed wzniesieniem, pijani maszyniści usnęli i nie zauważyli, że skład zaczął zjeżdżać tyłem w stronę stacji, na której właśnie zatrzymał się pociąg z Krakowa na Hel.

19 sierpnia 1980 roku doszło do największej katastrofy kolejowej w powojennej historii Polski. W rejonie Otłoczyna prowadzący pociąg towarowy maszynista zignorował czerwone światło semaforu skutkiem czego czołowo zderzył się z pociągiem pasażerskim relacji Toruń Główny - Łódź Kaliska. Na miejscu zginęło 65 osób (2 kolejne zmarły później w szpitalu), 64 zostały ranne. Za winnego spowodowania tragedii uznano maszynistę pociągu towarowego - prawdopodobnie był skrajnie zmęczony, w chwili wypadku miał za sobą 24 godziny nieprzerwanej pracy (sam zresztą także nie przeżył wypadku).

4 czerwca 1981 roku w Osiecku (Mazowsze) pociąg osobowy nie zatrzymał się przy semaforze i zderzył się z pociągiem towarowym. Mimo stosunkowo niewielkiej prędkości (50 km/h) śmierć poniosło 25 osób, 8 zostało rannych.

20 sierpnia 1990 roku pociąg pospieszny "Silesia" (Praga - Warszawa Wschodnia) najechał na pociąg osobowy zmierzający do stolicy ze Szklarskiej Poręby. Do zdarzenia doszło na odcinku Grodzisk Mazowiecki - Warszawa. Zginęło 16 osób, 43 zostały ranne. Za najbardziej prawdopodobną przyczynę wypadku uznano awarię sygnalizacji oraz złą widoczność.

5 maja 1997 roku podczas przejazdu przez stację Reptowo wykoleił się i rozerwał pociąg pospieszny "Barbakan". Część wagonów wpadła na stojący obok skład towarowy. Zginęło 12 osób, zaś 36 odniosło obrażenia. Przyczyną katastrofy była samoczynna zmiana położenia zwrotnicy rozjazdu, która spowodowała, że pierwsze 5 wagonów pojechało prosto, a reszta składu zjechała na sąsiedni tor.

12 sierpnia ubiegłego roku w miejscowości Baby niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego wykoleił się pociąg relacji Warszawa - Katowice. Na miejscu zginął 52-letni mieszkaniec Częstochowy, zaś ponad 80 osób zostało rannych (kilka dni później jedna z nich zmarła). Zarzut "sprowadzenia katastrofy" usłyszał maszynista, 42-letni katowiczanin - według śledczych miał on jechać 3 razy szybciej niż zezwalały przepisy.


*A JEDNAK POLSKIE OBOZY ISTNIAŁY. MOŻE NIE KONCENTRACYJNE I NIE ZAGŁADY, ALE JEDNAK. TUŻ PO WOJNIE ZMARŁO W NICH TYSIĄCE LUDZI, ZATRZYMANYCH JAKO "ELEMENT NIEPEWNY". ZOBACZ FILM I PODYSKUTUJ
*PRZEZ 100 DNI LICZYLIŚMY NA PO, ŻE SPEŁNI OBIETNICE I PORADZI SOBIE Z USTAWĄ METROPOLITALNĄ. ALE POLITYCY ZAPOMNIELI, CO NAM OBIECALI

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto