Katowicki Holding Węglowy ma duże problemy z wypłatą górniczych czternastek

W kopalniach KHW zawrzało. - Ciekawe, czy w zarządzie też sobie premie zawiesili. Obiecałem żonie nowe meble do kuchni, zacząłem remont. Ale takich jak ja to nasi prezesi mają w nosie - mówi górnik z kopalni Staszic. Chce zostać anonimowy.

Wojciech Jaros z działu komunikacji korporacyjnej Holdingu podkreśla, że od kilku lat kopalnie spółki nie realizowały zakładanych rocznych planów wydobycia węgla.

- Spowodowało to trudną sytuację finansową, wyrażająca się m.in. problemami z płynnością. Z tego powodu w spółce opracowany został plan naprawy finansów. Jednym z jego elementów jest zaproponowanie załodze przez Zarząd KHW SA wypłacenie tzw. 14. pensji, czyli dodatkowej nagrody rocznej, z opóźnieniem nieprzekraczającym trzech miesięcy - informuje Jaros.

Dodaje, że problemy finansowe to efekt inwestycji w latach 2008-2009, które kosztowały 1,7 mld zł i które były niezbędne, by spółka mogła funkcjonować i utrzymać poziom zatrudnienia.

W piątek zarząd spotkał się ze związkowcami.

- Nie doszliśmy do porozumienia, a zarząd nie chciał się ponownie spotkać. Zgodnie z przepisami, "czternastki" muszą być na kontach pracowników do ostatniego dnia stycznia. Jeśli tak się nie stanie, zostanie złamane prawo - mówi Bogusław Ziętek, szef WZZ Sierpień 80.

Już wiemy, że pieniądze na konta w tym miesiącu nie wpłyną. Jeśli ktoś miał już z nimi jakieś plany, musi je przesunąć w czasie. Górnicze rodziny wykorzystać je będą mogły dopiero na wielkanocne zakupy.

Sytuacja Holdingu jest trudna. Ratunkiem dla firmy może być połączenie z Węglokoksem. W rozmowie z DZ prezes spółki Roman Łój mówił, że najbardziej prawdopodobne jest wniesienie części akcji KHW do Węglokoksu. Jednak nie jest to jeszcze przesądzone i nie wiadomo, kiedy to miałoby nastąpić. Możliwe, że będzie to połowa tego roku.