Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jakub Arak: Jeśli będzie zdrowie, to spokojnie będziemy punktować

TOS
Jakub Arak to jeden z najlepszych zawodników Zagłębia Sosnowiec w kończącej się rundzie jesiennej. Poprosiliśmy więc 19-latka o chwilę rozmowy.

Kończy się runda jesienna w II lidze. Rozgrywki w tym sezonie są dość wyrównane. Spodziewaliście się takiego stanu rzeczy?
Przyznam szczerze, że spodziewałem się, że druga liga może tak wyglądać. W prasie przed początkiem sezonu przeczytać można było, że wiele zespołów ma aspiracje na górną połówkę tabeli. W wielu zespołach mówiło się o awansie. Miejsca premiowanych awansem są trzy, jedno barażowe, a około siedmiu-ośmiu drużyn było awansem zainteresowane. Dlatego dla mnie nie jest zaskoczeniem to, że poziom tej ligi jest taki wyrównany

O awansie w Sosnowcu mówi się od dawna. Czy w drużynie również jest obecna ta tematyka? 
Wiadomo, że tutaj całe środowisko wymaga od nas tego awansu, aczkolwiek długofalowe wyznaczanie celów czasami jest żmudne. Mamy potencjał, dysponujemy silną kadrą, ale najważniejsze jest, żebyśmy cały czas ciężko pracowali. Rywale nie odpuszczą, tanio nam skóry nie sprzedadzą. My chcemy myśleć o zwycięstwie w każdym najbliższym meczu.

Siedem Twoich goli to jak na razie najlepszy wynik w klasyfikacji strzelców, jeśli chodzi o Zagłębie Sosnowiec.
Tak, ale przyznam szczerze, że oddałbym kilka tych bramek za to, byśmy byli na wyższej pozycji w tabeli i żebyśmy mieli kilka punktów więcej. Wystarczyłoby. abyśmy wygrali kilka spotkań, które zremisowaliśmy. Mimo że do lidera tracimy tylko trzy punkty (rozmawialiśmy przed meczem z Puszczą - red.), to jest ich zdecydowanie za mało. Najważniejszy jest cel zespołu, jaki sobie postawiliśmy przed rozpoczęciem tych rozgrywek i cały czas pracujemy nad tym, aby zimę spędzić na miejscu w pierwszej trójce.

Pochodzisz z okolic Warszawy. Jak zadomowiłeś się w Sosnowcu?
Bardzo dobrze. Grałem w lokalnym klubie, potem w Legii i przygotowywałem się mentalnie do tego, że kiedyś będę musiał opuścić rodzinne Zalesie Górne. Tutaj czuję się bardzo dobrze, atmosfera w zespole jest bardzo dobra. Wiedziałem, co mnie czeka, bo grali tu wcześniej Przemek Mizgała i Janek Grzesik, zktórymi bardzo dobrze znam się z czasów Legii.

W Sosnowcu bardzo widać sympatię dla Legii. W drugą stronę również to działa?
Nie jest tajemnicą, że kibice Zagłębia jeżdżą na wyjazdowe mecze Legii i nawet na każdym meczu Legii skandowana jest nazwa Zagłębie. Wiadomo, że to też pomaga i dzięki temu została nawiązana współpraca Zagłębia z Legią. Ja jestem od tego, żeby ciężko pracować na treningach.

Legia to tylko miejsce pracy czy też klub, który jest Ci bliski?
Kiedy jako dziecko, grałem na podwórku w piłkę, starsi koledzy kierowali mnie na tę drogą. Tam, skąd pochodzę, kibicuje się tylko Legii. Zawsze będę miał do tego klubu duży sentyment i wiele będę mu zawdzięczał.
Z pobytu w Sosnowcu nie zapomnisz zapewne tego dnia, kiedy uratowałeś życie jednemu z pracowników MOSiR-u.

Nigdy nie spodziewałem się, że ta sprawa nabierze takiego rozgłosu. Wszystko wydarzyło się w sierpniu. Przyznam, że jeszcze kilka dni po tej sytuacji byłem w szoku. Gdy chodziłem na różne kursy pomocy medycznej, nigdy nie potrafiłem sobie wyobrazić, że znajdę się w takiej sytuacji. Na boisku zawsze jest opieka medyczna. Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.

Ta sytuacja pokazuje też, że nie powinno się lekceważyć kursów udzielania pierwszej pomocy.
Takie kursy wielu osobom wydają się niepotrzebne. Jak chodziłem na takie kursy, wiedziałem, że jest to potrzebne, ale zawsze chciałem tylko odbyć te zajęcia.

Czego życzyć Zagłębiu na ostatnie mecze rundy jesiennej?
Szczęścia czy przede wszystkim zdrowia. Mamy szeroką kadrę i myślę, że jeśli będzie to zdrowie, to spokojnie będziemy punktować.

Zobaczymy Cię w barwach Zagłębia w rundzie wiosennej?
Okres mojego wypożyczenia trwa do czerwca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto