- W szpitalu na Polankach leżeli niedawno moja wnuczka i wnuczek - mówi Paweł Kwidzyński. - To chyba normalne, że jak dzieci leżą w szpitalu, to chce się je odwiedzać jak najczęściej. Ktoś chyba postanowił to wykorzystać i za jeden wjazd na teren szpitala ustalił stawkę 5 zł! To nienormalne!
Mężczyzna opowiada, że taką opłatę trzeba również uiścić dowożąc małych pacjentów lub ich odbierając. Suma robi się jeszcze większa, gdy dzieci leżą tam kilka dni. - Moje wnuki były tam leczone osiem dni, więc na sam parking wydałem 40 zł. Na jakiej podstawie pobiera się od odwiedzających swoje dzieci takie haracze? - pyta zbulwersowany.
**
Przyjechali z dzieckiem do szpitala - ich samochód zabrała straż miejska**
Dyrekcja szpitala w opłatach za wjazd nie widzi nic dziwnego, ponieważ - jak podkreśla - parkingi są obecnie płatne prawie w całym mieście. - Opłata została podyktowana zarządzeniem dyrektora. Dochód przeznaczany jest na działalność statutową oraz utrzymanie terenu wokół szpitala - tłumaczy wicedyrektor ds. administracyjnych Ewa Świniańska. - Poza tym stawka 5 zł za cały dzień postoju nie jest wysoka. W strefach płatnego parkowania jest drożej - dodaje.
Dyrekcja wskazuje też, że zbyt mała liczba miejsc postojowych to zmora wielu szpitali, a opłaty mają zachęcić odwiedzających do korzystania z komunikacji miejskiej. - Osoby, które przychodzą tu w odwiedziny, nie muszą przyjeżdżać samochodem. Niedaleko jest przecież tramwaj, autobus i SKM. A poza tym, jeśli kogoś stać na jeżdżenie samochodem, to i na opłatę wysokości 5 zł za parkowanie przez cały dzień -podkreśla wicedyrektor. Dodaje, że rodzice, którzy poinformują, że regularnie przyjeżdżają tu na zabiegi czy rehabilitację albo, że ich dziecko w szpitalu będzie powyżej sześciu dni, mogą kupić karnet za 30 zł, upoważniający ich do 10 wjazdów.
Czytaj także: Urzędnicy chcą zmniejszyć liczbę samochodów w centrum
Takie tłumaczenie nie przekonuje wszystkich. - Ile razy jest tak, że przywożąc dziecko nie wiadomo co dokładnie mu dolega i ile dni spędzi w szpitalu!? - mówi jeden z rodziców.
Pracownicy szpitala na Polankach nieoficjalnie wskazują zaś, że w innych szpitalach, np. w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym jest jeszcze drożej.
- Jeszcze trzy lata temu parkowanie przy naszym szpitalu było bezpłatne. To powodowało potworny chaos i blokowało ruch, także karetek - relacjonuje Arkadiusz Lendzion, wicedyrektor ds. administracyjno - technicznych UCK w Gdańsku. - Zdecydowaliśmy się wprowadzić opłaty - 8 zł za godzinę na parkingu, choć zwolnieni są ci, którzy do szpitala przyjeżdżają na krócej niż 20 minut. To nie jest idealny system, ale bardzo czytelny. Szpital był budowany, kiedy jeździły dorożki, musimy sobie radzić z samochodami, mimo niedostatku miejsc parkingowych - podkreśla.
ZOBACZ galerię mistrzów złego parkowania
Gdańsk: Brak wystarczającej liczby miejsc parkingowych to problem wielu lecznic
Niełatwo zaparkować na przykład przy Szpitalu Specjalistycznym Św. Wojciecha w Gdańsku Zaspie czy Wojewódzkim w Gdańsku. Na Zaspie sytuacja ma się niebawem poprawić. Dziś pracownicy oraz pacjenci skarżą się, że nie dość, że miejsc postojowych jest tam za mało, to na parkingu od rana stoją samozwańczy parkingowi, którzy wskazują wolne miejsca, żądając w zamian drobnej zapłaty. Władze szpitala zapewniają jednak, że wkrótce będzie lepiej.
- Nasz parking jest bezpłatny, ale miejsc postojowych zawsze jest za mało - mówi nieoficjalnie jeden z pracowników dyrekcji. - Istnieją jednak realne plany budowy dwóch parkingów, które rozwiązałyby ten problem. Mamy już pozwolenie na budowę, którą planujemy rozpocząć jeszcze w tym roku - dodaje.
Gorzej sytuacja wygląda w centrum miasta. - My właściwie w ogóle nie mamy miejsc parkingowych. Trwa przebudowa dróg wewnętrznych, ale nie doprowadzi ona do powstania nowego parkingu. Nasz teren jest na niego po prostu za mały - tłumaczą pracownicy Pomorskiego Centrum Traumatologii w Gdańsku.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?